Hej!
Zaczęły się już wakacje. To jest ten okres gdzie będę coraz mniej dodawała imaginów ale na pewno jakieś będą. Postram się je wstawić :d Teraz... Specjalnie na wasze życzenie powstał imagin z Harrym w dwóch częściach. Serdecznie zapraszam do komentowania :D
---------------
Macie z Harrym po 18 lat. Chodzicie do bardzo dobrej szkoły w Anglii. Bardzo dobrze się w niej uczycie. Wy jesteście ze sobą od ponad roku. Jesteście szczęśliwi. Harry dba o ciebie, pieści cię. W między czasie sobie śpiewa. Myślał też żeby pójść do X-factora. Ty nawet go namawiałaś, żeby poszedł. Ale on i te swoje gadki, że nie chcę cię zostawiać i te tamte. No to dalej go nie zmuszałaś.
Dzisiaj już macie po dwadzieścia lat. Nadal bardzo się kochacie. Teraz zamieszkaliście ze sobą. Jest wam bardzo dobrze. Wszystkie koleżanki ci powtarzają, że mieć takiego chłopaka to po prostu skarb. Ty to wiedziałaś. To właśnie Harry dawał ci poczucie bezpieczeństwa.
***21.06.2020r.***
Kliknij tutaj Otwierasz oczy i budzisz się sama w łóżku. Gładzisz pościel pod którą jeszcze kilka godzin temu spał twój ukochany. Nie było go tam. Zaspana wstałaś z łóżka. Byłaś naga... No tak po tym co się działo wczorajszej nocy. Tego nie dało się zapomnieć. Pozbierałaś swoje rzeczy. Wrzuciłaś je do szafy a wyciągnęłaś czerwone stringi Kliknij tutaj , czerwony stanik Kliknij tutaj
i założyłaś to. Owinęłaś się czarnym szlafrokiem Kliknij tutaj i powolnym ruchem zeszłaś schodami na dół do kuchni. Wchodząc zobaczyłaś swojego chłopaka robiącego naleśniki. Twój zaspany wyraz twarzy od razu przerodził się w szeroki uśmiech.
T: Nie musiałeś kotku.
H: Oj musiałem. Dla ciebie zrobię wszystko.
T: Mhmm... Wszystko??
H: Tak, wszystko.
T: Kocham Cię - czule pocałowałaś go w usta
On odwzajemnił ten pocałunek. Wziął ostatnie naleśniki z patelni i położył na stole.
H: Niech piękna pani siada... Albo nie.
On usiadł pierwszy. Zaczął dekorować usmażone wcześniej naleśniki. Ty stałaś w miejscu nie wiedząc co robić.
H: No chodź kotku do mnie na kolana.
T: Jeśli takie propozycje mi składasz, to chętnie.
Usiadłaś na jego kolanach. Oparłaś głowę na jego ramieniu. I tak cieszyliście się chwilą. Harry częstował cię naleśnikami. On był świetnym kucharzem. Przez chwilę było ci niewygodnie i cały cza się poprawiałaś. Po czasie poczułaś jak u Harrego w spodniach robi się ciasno. Więc żeby go jeszcze bardziej podniecić zaczęłaś się bardziej wiercić i sięgając po szklankę z wodą wypięłaś do niego swój jędrny tyłeczek. On cię za niego złapał i zaczął ściskać i masować. Ty czułaś się wspaniale ale wiedziałaś, że ni może tak cały czas robić.
T: Harry... - powiedziałaś mrucząc z przyjemności
H: Czy ja już ci nie mówiłem, że jesteś piękna i cudowna?
T: Tak... Mówiłeś to kilkanaście razy np. podczas naszego wczorajszego sexu.
H: To jeszcze raz ci to mówię. I nie rób tak więcej bo nie wytrzymam.
T: Ale czego mam nie robić - i jeszcze bardziej zaczęłaś wypinać tyłkiem.
H: No właśnie tego kotku.
T: Hmmm... Zastanowię się.
Harry nie mógł już tego wytrzymać. Załapał cię za twój tyłeczek. Następnie wziął na ręce i zaniósł do sypialni. Położyła a właściwe rzucił cię na łóżko. Zdjął jednym ruchem twój szlafrok. Ujrzawszy twoje piersi szybkim ruchem zdjął stanik. Masował je. Przybliżył się do nich wargami. Lekko przygryzał sutki. Ciebie to bardzo podniecało. Złapałaś się za pościel. Harry z pocałunkami i macaniem przechodził niżej. Ściągnął twoje czerwone stringi. Wziął je na palec i kręcił wokół niego.
Zobaczywszy, że są mokre spojrzał na ciebie.
H: Tak cię podniecam?
T: Nie wiesz jak bardzo.
Rozebrał się tylko z dolnej części garderoby. Ujrzawszy jego wielkiego penisa na twojej twarzy znów pojawił się uśmiech. Położył rękę na twojej kobiecości. Przez ciebie przeszedł ciepły dreszczyk. Zaczął ją pieścić. Ty wyginałaś się w różne strony. Jęczałaś... Ledwo mogłaś złapać oddech. Harremu po krótkiej chwili się znudziło i włożył w ciebie swoją wielką Hazzcondę. Poruszał się bardzo szybko. Ty się wyginałaś, krzyczałaś jego imię i robiłaś wszystko co było możliwe. Minęło dośc sporo czasu zanim doszliście. Gdy już jego sperma cię wypełniła. Opadłaś na łóżko regulując oddech.
To był wasz ostatni raz razem w łóżku. Tak... Niestety. Życie się zmienia.
***13.09.2020r.***
T: Ale jak to wyjeżdżasz ?
H: No postanowiłem zgłosić się do X-factor. Długo mnie namawiałaś i zrozumiałem, że to jest odpowiedni czas by spełniać marzenia.
T: A co ze mną?
H: Spokojnie. Uspokój się T.I. Ja tylko jadę na casting.
T: A co jak się dostaniesz?
H: To wtedy będę spełniał marzenia.
T: A ja? Co ze mną?
H: Pamiętaj. Ja ciebie nigdy nie opuszczę.
T: Ale Harry ja muszę ci coś powiedzieć.
H: Teraz nie mogę. Śpieszę się. Powiesz mi jak przyjadę albo przez telefon.
T: Ale... - Nie zdążyłaś powiedzieć bo opuścił dom i pojechał.
No cóż. Już się nie dowie, że będzie miał dziecko. Właściwie to sama nie wiesz czy to będzie dziewczynka czy chłopiec. No tak. Harry się dostał i już tam został. Na początku utrzymywał kontakt telefoniczny ale potem on się urwał. Nie powiedziałaś mu, że ma córkę. Może to dobrze? Może nie. Sama już nie wiedziałaś. Mówił, że cię nie opuści, że cię kocha. A co zrobił? Opuścił... Nie chciałaś go znać. Chciałaś zapomnieć...
***09.04.2029***
Po urodzeniu Darcy nie miałaś ochoty na wszystko. Nie miałaś nikogo u boku. Zapuściłaś się. Przytyłaś. Po prostu nie dbałaś o siebie. Ale po czasie uświadomiłaś sobie, że masz największy skarb, którą była twoja córeczka.
-Mamusiu, no chodźmy na plac zabaw - powiedziała twoja ośmioletnia córeczka Darcy.
Gdy się urodziła nazwałaś ją tak. Harry zawsze powtarzał, że jak będzie dziewczynka to ma mieć na imię Darcy.
T: Dobrze tylko ubiorę buty i możemy iść.
Ubrałaś swoje buty na wysokim obcasie Kliknij tutaj i tylko nakryłaś się płaszczykiem Kliknij tutaj . Do ręki wzięłaś torebkę a do niej włożyłaś najpotrzebniejsze rzeczy i książkę. Wyszłaś ze swoją córeczką na pobliski plac zabaw. Usiadłaś na ławce i wyciągnęłaś książkę z torby. Twoja córeczka dobrze się bawiła z nowo poznaną koleżanką grając w piłkę. Piłka w pewnym momencie wyleciała poza obszar placu zabaw i trafiła w przechodzącego mężczyznę w ciemnych okularach. Twoja córka poleciała po nią. Mężczyzna zaczął z nią rozmawiać. Ty na chwilę odłożyłaś książkę i gdy zobaczyłaś to zdarzenie poszłaś szybkim krokiem w ich kierunku.
M: To jak dziewczynko masz na imię?
D: Darcy.
M: Piękne imię. Bardzo mi się podoba.
D: Może mi pan oddać piłkę?
T: Darcy... - Podeszłaś do nich. Co ja ci mówiłam? Nie można rozmawiać z nieznajomymi.
D: Ale mamusiu... Ten pan ma naszą piłkę.
Ty spojrzałaś na chłopaka a szczęka opadła ci na dół
-----------------------------------------
No to jest z Harrym i będzie w dwóch częściach. Wiem, że to +18 nie jest takie jakbyście chcieli ale to dopiero początek tej opowieści. Myślę, że się podoba :D No to co komentujemy? 10 komentarzy i druga część. Może jeszcze coś przed tym wstawię... No nie wiem. Jeszcze nad tym myślę :*
Wika :)
Witajcie ponownie!
Na wasze życzenie powstał imagin +18 z Liamem. Kiedyś napisałam takie opowiadanie. Wrzuciłam je gdzieś do szafki a teraz ponownie go znalazłam i postanowiłam przerobić je na imagin ;). Trochę przypomina mi sytuacje mojej koleżanki :*
----------muzyka------------------ http://www.youtube.com/watch?v=UxAskz2pZ6Y
***********************************
Mieszkasz w Londynie od urodzenia. Chodzisz już do II klasy liceum. Nie masz rodzeństwa. W szkole układa ci się dobrze. Masz bardzo dobre oceny. Same 5 i 6. Duża ilość przyjaciół i chłopak sprawiają, że jesteś szczęśliwa. W domu jednak nie jest aż tak dobrze. Mieszkasz tylko z tatą. Twoja mama zostawiła Was gdy miałaś 7 lat. Twój tato bardzo ciężką to przeżył. Właściwie to do zeszłego roku cały czas płakał za nią. Ty płakałaś razem z nim. Nie wiedziałaś czemu twoja mama zostawiła twojego tatę. Nic jej nie zrobił. Kochał ją i w ogóle. Ona nawet nikogo nie znalazła więc to było trochę dziwne ale już się z tym pogodziłaś. Od tamtego czasu nie kontaktowała się z tobą.
Wracając do szkoły do chodzisz z Markiem. Naprawdę go kochasz. Jesteście ze sobą od ponad 6 miesięcy. Nie raz "to" robiliście. Twój tata nic nie wiedział i na razie nie chciałaś by się dowiedział. No ale jest też Liam. Najlepszy przyjaciel Marka. No on jest taki przystojny. Widziałaś, że nie raz spogląda na ciebie ukradkiem. No ale ignorowałaś to bo już miałaś przewspaniałego chłopaka.
2 miesiące temu twój tata się zakochał. Na początku ci się to nie spodobało ale jak ją poznałaś to stwierdziłaś, że to naprawdę wspaniała kobieta. Amie miała podobnie ze swoim życiem. Mąż też ją zostawił. Niedługo po ich ślubie. Teraz po poznaniu jej bardzo dobrze ci się z nią gada. Jak jest u was to zawsze pomoże ci wybrać rzeczy na randkę i bardzo ci pomaga w smutnych momentach. Naprawdę to wspaniała kobieta. Widać było, że tata naprawdę ją kocha.
4 miesiące później mój tata oznajmił mi, że ona i jej SYN wprowadzają się do nas. Zdziwiło cię to bo za bardzo nie mówiła o nim. Coś tam kiedyś wspominała. Ale nigdy go nie widziałaś.
~~Dzień tygodnia przed szkołą~~
Ty: Tato ale jak to ona ma się do nas wprowadzić?? I jeszcze z synem? Przecież ja nawet tego syna na oczy nie widziałam. I mają się tu wprowadzić?
T: Nie dramatyzuj. To jest naprawdę wspaniały chłopak. A dzisiaj wieczorem przychodzi Amie na kolację. I proszę Cię, żebyś za bardzo o tym nie mówiła.
Ty: Właściwie to ja nie wiem czy będę na kolacji.
T: Ale jak to?
Ty: No bo umówiłam się z Markiem. Postaram się zdążyć.
T: No dobrze. A teraz już idź do szkoły bo się spóźnisz.
~~W szkole~~
Wchodzisz do szkoły trochę zdenerwowana i trochę smutna. Mówisz sobie w myślach. -No jak to... Ja w ogóle tego jej syna nie widziałam. Nie wiem jak ma na imię. A za kilka dni ma się wprowadzić. To jest jakiś koszmar- Zamyślona przychodzisz przychodzisz pod drzwi twojej sali. Zauważa to twoja najlepsza przyjaciółka Monic.
M: Coś ty taka smutna?
Ty: No wiesz właśnie wczoraj mój tata oznajmił mi, że Amie ma się do nas wprowadzić.
M: No to chyba dobrze nie? Jak ją kocha to chyba jest pierwszy krok.
Ty: No byłoby fajnie bo ja ją lubię. Tylko, że ona się wprowadza z synem.
M: Jak to z synem?
Ty: No ona ma syna. Podobno jest w moim wieku. Ale nawet nie wiem jak ma na imię. Nigdy go na oczy nie widziałam. I tak od razu ma się wprowadzić? To jest chore.
M: Ty... Może jak to będzie jakieś ciach to będę do Ciebie częściej przychodziła.
Uderzyłaś ją w rękę na te słowa, które usłyszałaś.
M: No co ?
Ty: Nie dobra... Nic.
Usiadłyście pod salą i czekałyście na lekcje.
~~Rozmowa Marka i Liama~~
M: Cześć stary co u ciebie?
L: No dobrze-powiedział niepewnie.
M: No przecież widzę, że coś jest nie tak.
L: No bo moja szanowna mamusia powiedziała, że wyprowadzamy się do Paula i jego córki.
M: Jak to do córki? On ma córkę? Nic mi nie mówiłeś. Może to jakaś ładna dupa dla ciebie.
L: No właśnie w tym problem, że ja jej nigdy nie widziałem... Tylko wiem, że jest w moim wieku.
M: No to jeszcze lepiej. Jak w twoim wieku. Może będzie ładną laską i się spykniecie.
L: Na pewno nie będzie ładniejsza od twojej T.I
M: Ty stary... Tylko mi jej nie podrywaj... Bo nogi z dupy powyrywam.
L: Nie no co ty. Mówię tylko, że to ładna dziewczyna.
M: Ale może tamta będzie też taka ładna.
L: Wiesz co... Oby.
Zadzwonił dzwonek i wszyscy weszli do klasy...
~~ Następny dzień po południu~~
Siedzisz w pokoju oglądając jakiś tam film, który leci akurat w telewizji. Niedługo miała przyjść Amie z synem. Trochę się stresowałaś. No ale już nic nie mogłaś robić. Weszłaś na chwilę na komputer. Tam weszłaś na fejsa i zobaczyłaś, że twój chłopak jest na czacie. Zaczęłaś z nim rozmawiać.
~~W tym samym czasie~~
Właśnie do twojego domu przyszła Amie ze swoim synem.
T: Cześć kotku. -zaczął się witać z nią gdy jej syn wnosił walizki.
A: Cześć misiaczku. Już nie mogłam się doczekać aż się tu przeprowadzimy.
T: Hej... Ty jesteś Liam prawda?
L: Tak, cześć
T: Wiesz jak chcesz poznać moją córkę to jest na górze.
L: Dobra a gdzie to jest?
T: Wchodzisz na górę idziesz prosto i ostatnie drzwi po prawo.
Liam poszedł na górę. Jest już przy twoich drzwiach. Lekko się stresował. Zapukał do drzwi ty odpowiedziałaś, że może wejść.
L: Cześć jestem... - nie powiedział do końca bo się obróciłaś.
Ty: Liam?? Co ty tutaj robisz?
L: No raczej ja cię powinienem zapytać.
Ty: No wiesz ja tu mieszkam.
L: Tyle lat się znamy a ja nawet nie wiedziałem, że tu mieszkasz?
Ty: Niedawno się przeprowadziłam.
L: No wiesz Paul mówił, że ma ładną córkę ale nie wiedziałem, że aż tak ładną.
Ty: Oj weź przestań. Zaraz to oni nie wiedzieli, że my chodzimy razem do klasy?
L: No chyba nie. Ja do teraz nie wiedziałem jak masz na imię bo mi nie powiedział.
Ty: No ja tak samo.
Po wypowiedzeniu tych słów zaczęliście się śmiać.
L: To może zejdziemy na dół?
Ty: No dobra.
Zeszliście na dół Weszliście do kuchni. Twój tata i Amie właśnie się obejmowali i całowali.
Ty: Wiemy, że się kochacie ale nie musicie tego cały czas robić.
T: Dobrze.. I jak poznałaś się już z Liamem?
Ty: Yyy... Ja go już znałam.
A: A skąd znałaś?
L: No bo my chodzimy razem do klasy.
Amie i twój tata spojrzeli na siebie i wybuchli śmiechem. Wy też się do nich dołączyliście.
T: Zaprosiłem Amie na kolacje do restauracji. Zostaniecie sami.
A: I bez żadnych imprez.
Ty: Dobrze, dobrze. My będziemy oglądać filmy i tak dalej.
~~godzina 19.30~~
Twój tata i Amie właśnie wyszli na kolację. Ty trochę skrępowana usiadłaś na kanapie. Znałaś Liama od gimnazjum a jednak teraz czułaś się dziwnie. Ty przerwałaś tą niezręczną ciszę.
Ty: To co oglądamy?
L: Może jakąś komedie?
Ty: To może ty wybierz- uśmiechnęłaś się do niego.
L: Wiesz co... Nie chce mi się oglądać.
Ty: To na co masz ochotę?
L: Na ciebie.
Ty: Ale Liam ty wiesz, że ja mam chłopaka.
L: Ale ja się w tobie zakochałem. Ty mnie tak pociągasz. Te twoje ruchy.
Ty: Ty też mi się podobasz. Właściwie to zawsze mi się podobałeś ale...
L: Ale co ale...
Ty: No nie mogę zdradzić Marka.
L: Ale on się nie dowie. No chodź.
Zaczął cię całować. Były to namiętne pocałunki, które ty oddawałaś. Następnie schodził niżej. Całował twoją szyję. Żeby miał lepsze dojście do niej odchyliłaś nią. Miałaś koszulę. Liam zaczął delikatnie odpinać koszulę nie przestając cię całować. Ty byłaś bardzo zadowolona. Robił to inaczej niż Mark. Po zdjęciu koszuli chciał zdjąć twój stanik by ujrzeć twoje duże piersi. Lecz nie udawało mu się. W końcu rozerwał go.
Ty: Aż taki agresywny nie musisz być. Mamy jeszcze dużo czasu.
L: No wiem... Ale ty mnie tak pociągasz.
Gdy ujrzał twoje piersi na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Masował je delikatnie. Następnie kręcił językiem kółka wokół twoich sutków, co cię bardzo podniecało. Następnie lekko przygryzał je po czy momentalnie stwardniały. Przechodził z pocałunkami niżej. Był już na twoim brzuchu. Znudziło mu się to, więc wziął cię na ręce i przeniósł do twojego pokoju. Rzucił cię na łóżko. Jednym ruchem ściągnął twoje spodnie. Razem z nimi poszły twoje czerwone koronkowe stringi. Wziął je na palec i zaczął kręcić wokół palca.
Ty: Widzę, że ktoś tu jest bardzo napalony.
L: To dobrze widzisz- uśmiechnął się zadziornie.
Chciał już przejść do twojej kobiecości by zrobić ci dobrze energiczną palcówką lecz mu przerwałaś.
Ty: Misiaczku... Teraz to ja się tobą zajmę.
Usiadłaś na nim okrakiem powoli zaczęłaś ściągać z niego bardzo dobrze dopasowaną koszulkę. Robiłaś to tak, żeby go podniecić. I udawało ci się. Z każdym ruchem czułaś jak jego penis rośnie. Staje się u niego w bokserkach duży namiocik. Pocałowałaś go zmysłowo w usta.
L: Weź już przejdź do robienia "tego" bo ja tu nie wytrzymam za chwilę.
Jednak ty mu się nie dałaś i dalej robiłaś swoje. Odpięłaś pasek od jego spodni i zsunęłaś spodnie. On ci pomógł podnosząc swoje pośladki. Dotykałaś jego penisa przez cienki materiał jego bokserek, tak żeby go jeszcze bardziej podniecić. W końcu zdjęłaś jego bokserki. Jego przyjaciel stał już na baczność. Zaczęłaś wykonywać ruchy ręką typu przód i tył. Po krótkiej chwili chciałaś przejść do ust len ci nie pozwolił. Toczyliście taką walkę "kto teraz". Położył cie na łóżko. Swoimi ustami przeszedł do twojej kobiecości. Włożył język do niej. Poruszał się bardzo szybko. Ty jęczałaś bo bardzo cię to podniecało. Odchyliłaś głowę do tyłu. Oddałaś mu się totalnie. Zapomniałaś nawet, że masz chłopaka, którego właśnie zdradzasz. Ty już prawie dochodziłaś. On chciał zrobić coś w stylu 2 w 1 i wyjął język za to włożył palce. Poruszał się nimi zdecydowanie. A językiem robił okrężne ruchy przy łechtaczce. Tak to cię podniecało, że doszłaś po krótkiej chwili. Żeby mu się odwdzięczyć. Usiadłaś na niego okrakiem. Kręciłaś się. Twoja kobiecość dotykała jego penisa co ciebie i jego bardzo podniecało. W końcu nabiłaś się na niego. Na początku sama wyznaczałaś tempo. Było wam bardzo dobrze. Oboje jęczeliście i krzyczeliście na zmianę swoje imiona. Padło dużo przekleństw. Wcale nie przejmowałaś się tym, że za chwilę mogą przyjść twój tata i Amie. Liczyła się ta chwila. Następnie Liam położył ręce na twoich biodrach i przyspieszył twoje ruchy. Teraz było bardzo szybko. Doszliście w tym samym momencie. Opadłaś na łóżko. Regulowaliście oddechy. Ale Liam nie miał dosyć. Obrócił cię tak, że leżałaś na brzuchu.
Ty: Nie proszę Liam. Tylko nie od tyłu.
L: Ale dlaczego koteczku?
Ty: Nie lubię...
L: Dobrze to będzie inaczej... ale mocniej.
Ty: Yhmmm... No dobrze.
Liam wyszedł z pokoju. Trochę cię to zdziwiło no ale czekałaś. Wrócił po 2 minutach. Z czymś w ręku. Nie widziałaś dokładnie co to jest bo było ciemno. Lecz jak podszedł bliżej widziałaś już, że to dildo.
Ty: A ty skąd to masz?
L: Nieważne...
Niespodziewanie włożył w ciebie 20 centymetrowe dildo. Krzyknęłaś. Poruszał się nim bardzo szybko i całą długością. Ty krzyczałaś i jęczałaś. Ale to ci się bardzo podobało. Następnie włożył ci do ust swojego penisa. Jednocześnie miałaś w sobie dildo i jego penisa. Takich zabaw to nigdy nie robiłaś ze swoim chłopakiem. Tylko ciągle jedną pozycję... No dobra może dwie. Z Liamem było inaczej. Czułaś się tak w ogóle. Liam w końcu wyjął z ciebie swojego dużego penisa i dildo. Opadł obok ciebie na łóżko.
L: Podobało ci się maleńka?
Ty: Byłeś wspaniały. Nawet lepszy od Marka.
L: Tak? Właściwie to mnie nie zdziwiło. - zaśmiał się
Pocałował cię czule w usta. Nagle w twoich drzwiach pojawił się twój tata wraz z Amie.
T: To jak było?
Ty: Yhhh.. Tato no wieeszz. A jak się dowiedziałeś? Przeciee...
A: Jak ktoś zostawia stanik i rozdartą koszulę w salonie to chyba można się domyśleć - Amie się zaśmiała.
T: Ale wiesz, że nie powinnaś zdradzać Marka?
L: Właściwie to moja wina...
Ty: Nie to nie twoja wina. I nie żałuję tego co zrobiłam, bo cię kocham.
A: Paul to może my już wyjdziemy. Zostawmy ich samych.
I tak z Liamem zostaliście parą. Rodzice zaakceptowali wasz związek. Właściwie nie przeszkadzało im to. Mark uświadomił sobie, że Liam będzie dla ciebie lepszym chłopakiem. Nadal się jednak przyjaźnicie.
-----------------------
No to właśnie skończyłam ten imagin z Liamem! Specjalnie na wsze życzenie. Dziękuję za 12 komentarzy, które daliście. To naprawdę daje motywację do dalszego pisania. To następny z kim? Pisać naprawdę. Spełnię wasze życzenie. Teraz już nie będę prosić o wasze komentarze. Jak wam się spodoba to po prostu komentujcie. ;D Naprawdę wystarczy tylko "super, fajny" lub "beznadziejny, nie podoba mi się"
Wika :D
Hej!
Właściwie to nie wiem od czego zacząć. No to po pierwsze bardzo dziękuje za 150
komentarzy, które daliście na tym blogu. No i ponad 20 000 tysięcy wejść na
tego bloga. No z tego się cieszę. Ale ostatnie komentarze to jakaś
masakra. Ale mnie to nie rusza. Dobra każdy może mieć swoje zdanie o
imaginie i w ogóle. Ale, żeby mnie obrażać? Dobra koniec już. Ale w ogóle
chciałabym podziękować tym co mnie bronili. Naprawdę dziękuje. Jeśli macie
jakieś uwagi to po prostu piszcie na GG lub Asku. 3985446<-----to GG, http://ask.fm/Wikussia1234 <----- a to
ask. Jak mi napiszecie to naprawdę będę się starała ulepszyć bloga i imaginy.
Lub po prostu w komentarzu napiszcie ;)
---A teraz imagin---
Masz naprawdę wspaniałego chłopaka. Troszczy się o ciebie, dba i w ogóle. Ale w
łóżku jest inny. Taka zupełna i odmienność. Tam cię pieprzy na całego. Ale
właśnie za to go kochasz. Za to, że jest inny niż wszyscy. On jest w sławnym
zespole One Direction. Nazywa się Harry a poznałaś go przez swojego najlepszego
przyjaciela, który też w nim jest. Niall, Niallek. Z nim się znasz od dziecka.
On zawsze Cię rozumiał. Z nim już też miałaś kilka przygód łóżkowych ale nigdy
nie byliście razem. Właściwie to nadal to robicie. Z Harrym czujesz się zawsze
bardzo dobrze i masz takie orgazmy o których każda dziewczyna marzy. Właściwie
do każda "Directioner" chciałaby chociaż pocałowac się z Hazzą. Ale
nieważne. Niall jest inny. Z nim czujesz się spełniona. Że sex to przyjemność a
nie rodzaj zabawy. Do Nialla nic nie czujesz. On jest tylko przyjacielem.
Oczywiście Harry nic nie wiedział, że ty z Niallem uprawiacie sex.
--sobota 19.30--
Harrego nie ma w domu bo musiał gdzieś wyjechać i wróci dopiero jutro. Nie
chciałaś zostać sama, więc zadzwoniłaś po swojego przyjaciela. Nie minęło 15
minut a on był już u ciebie. Gdy zadzwonił dzwonek właśnie robiłaś kanapki, bo
Niall strasznie dużo je. Zakończyłaś przyrządzenie kanapek, podeszłaś do drzwi
i je otworzyłaś. W nich stał już rozpromieniony blondyn. Przywitał cię
namiętnym pocałunkiem.
N: To co droga przyjaciółeczko? Co dzisiaj robimy?
T: Właśnie skończyłam robić kanapki.
N: Mówisz kanapki? To gdzie one są- zaczął się rozglądać.
T: Ty tylko o jedzeniu myślisz.
N: Dobra, dobra. Ale naprawdę gdzie one są bo jestem głodny.
T: A gdzie mogą być. Są w kuchni.
Blondynek złapał cię za rękę i prowadził przez dość długi korytarz do kuchni.
Weszliście do niej a gdy Niall zobaczył cały talerz kanapek od razu rzucił się
na nie. Dosiadłaś się do niego i też wzięłaś jedną. Jedliście i śmialiście się,
ponieważ co chwilę twój ukochany kolega opowiadał jakiś kawał. Gdy już
skończyły się wszystkie kanapki, poszliście oglądać film. Usiadłaś na kanapie a
Niall podszedł do półki z płytami i zaczął wybierać jakiś film.
N: Co wolisz? Horror czy komedie?
T: Obojętnie. Właściwie to i tak sam wybierzesz więc po co się pytasz?
N: A dobra... No może komedie ze scenami erotycznymi co?
T: Ty zboczuchu. No dobra.
Niall włączył film, który wybraliście. Siedzieliście wtuleni się w siebie i
wpatrywaliście w wyświetlany na ekranie film. I w pewnej chwili pojawiła się
scena erotyczna. Twój szanowny kolega aż się spocił. Widać było, że bardzo
chciałby to właśnie robić. A w jego spodniach widziałaś dużą wypukłość na co
zareagowałaś śmiechem.
N: Weź się nie śmiej. To na mnie tak działa.
T: Zamiast oglądać tego typu filmy to mógłbyś to robić na serio. A nie tylko w
telewizji oglądać.
N: Czy ty mi coś proponujesz T.I ?
T: No wiesz... Może??
Niall tylko spojrzał na ciebie i to zrobił Kliknij
tutaj.
T: Weź już przestań.
Spojrzałaś na niego ze śmiechem w oczach. Zaczęłaś go rozbierać. Na pierwszy
ogień poszła koszulka. Dotknęłaś opuszkami palców jego umięśnionego torsu. On
tylko się uśmiechnął. Nie chcąc być gorszym teraz on zdjął twoją bluzkę i przy
okazji stanik. Zobaczywszy twoje piersi jego oddech momentalnie przyspieszył.
Nigdy tak nie robił. Widać ten film go tak nakręcił. Zaczął je masować co Cię
bardzo podniecało. Gdy mocniej je przycisnął jęknęłaś.
N: Widzę, że bardzo tego chcesz.
T: Nawet bardzo. Chcę się dziś zabawić - i zrobiłaś zadziorny uśmieszek.
On już nie mógł już tego wytrzymać. Namiętnie cię pocałował a ty odwzajemniłaś
ten pocałunek. W pewnej chwili oderwał się od ciebie i wstał.
T: Co robisz ?
N: Wstań!
T: Będzie niegrzecznie...
Posłuchałaś się go i zrobiłaś to o co cię przed chwilą poprosił. Przybliżyłaś sę
do niego. On jedną reką wziął twoje udo i oplutł wokół swojego biodra. Już
wiedziałaś o co mu chodzi, więc drugą nogą też na zrobiłaś. Niall jeszcze by
cię podkręcić mocno ścisnął cię za pośladki.
T: Osz ty tygrysie.
N: Muszę jakoś podkręcić atmosferę.
T: Dobrze, dobrze
Trzymając nogi wokół jego bioder przeniósł cię do twojej sypialni. Rzucił cię
agresywnie na łóżko. Usiadł na tobie okrakiem. Całował cię krótko w usta i inne
części górnej partii ciała. Bardzo cię to podniecało a zarazem wkurzało.
Następnie zaczął przygryzać twoje sutki. One momentalnie stwardniały. Chciał
już przechodzić do dolnej części jednak mu nie pozwoliłaś. Przerzuciłaś was tak,
że to ty teraz byłaś na nim. Delikatnie pocałowałaś go w usta i odsunęłaś się by
zdjąć jego spodnie. Szybko rozpięłaś pasek od jego spodni. Następnie rozporek i
energicznie ściągnęłaś jego spodnie. Przy okazji zdjęłaś również bokserki. Jego
przyjaciel stał już na baczność. Ci cho się zaśmiałaś. Jego koleżkę wzięłaś do
swoich delikatnych dłoni. Zaczęłaś poruszać w przód i w tył. Chłopakowi bardzo
się to podobało. Więc zaczęłaś poruszać mocniej. Gdy już widziałaś jak jego członek drży przestałaś. Teraz on jednym zwinnym ruchem przerzucił cię tak, że byłaś pod nim. Nigdy nie był taki agresywny. Może dlatego, że nie robił tego od miesiąca. Niall nie miał dziewczyny. A ostatni raz robił to z tobą. Teraz nie szybko a bardzo delikatnie i zmysłowo ściągnął twoje koronkowe majtki. Zobaczywszy ciebie mokrą chciał działać. Ty też już byłaś gotowa. Przyłożył główkę członka do twojej kobiecości. I w pewnym momencie do pokoju wszedł Harry. Wy tacy oszołomieni w ogóle nie wiedzieliście co się dzieje. Przecież Harry miał wrócić dopiero za dwa dni. Niall szybko oderwał się od ciebie. Wstał i zaczął szukać swoich rzeczy.
T: Yhh... Harry co ty tutaj robisz?
H: No wiesz... Chciałem przyjechać do swojej dziewczyny.
T: No ale miałeś być dopiero...
N: Nie T.I nie tłumacz się. To ja wszystko zacząłem. Bardzo cię przepraszam. Tylko się na mnie nie obraź- mówił Niall zakładając swoje bokserki.
H: Zostaw te bokserki i chodź na słówko.
N: No dobra
Poszli w kąt gdzie ty ich nie słyszałaś.
N: Proszę nie bądź na mnie zły.
H: Ja nie jestem. Od dawna wiedziałem, że uprawiacie sex.
N: Ale jak to. I się nie wściekałeś?
H: Nie... Ale zawsze jak przychodziłem to byliście już po tym.
N: No ale...
H: Nie będę na ciebie zły, jeśli zrobisz coś dla mnie. - zrobił zadziorny uśmieszek
N: No już się boję.
H: Zostań i zrobimy trójkącik. Będzie to coś innego dla T.I i dla nas.
N: Ty to masz pomysły. Ale dobrze. O boże... Już się nie mogę doczekać.
Podeszli do ciebie. A ty jednocześnie zdziwiona i podekscytowana powiedziałaś
T: Nie jesteś zły. I Niall zostaje?
H: Tak zostaje i nie jestem zły. Chcę ciebie tak jak Niall.
T: Ale jak t...
N: Nic nie mów. Dzisiaj będziesz nasza.
T: Mrrr...
Harry podszedł do ciebie i zaczął cię całować namiętnie w usta. Ty odwzajemniłaś pocałunek. Niall natomiast podszedł do twojej "przyjaciółki" i zaczął ją macać. Twój oddech momentalnie przyspieszył. Energicznie ją macał i w pewnej chwili włożył w ciebie dwa palce. Krzyknęłaś. Jednak Harry nie pozwalał ci jęczeć, ponieważ jak jęczałaś to zakrywał ci usta ręką. Sam masował twoje piersi. Delikatnie przygryzał twoje sutki. Bardzo ci się podobało. To co robił Niall i Harry. Następnie chłopcy zamienili się miejscami. Teraz to Niall był na górze a Harry na dole. Niall całował cię i robił okrężne ruchy języczkiem na twoich piersiach. Harry w tym czasie przybliżył się wargami do twojej kobiecości i ją pieścił. Jak pierwszy raz dotknął ją językiem po ciele przeszedł cie przyjemny dreszcz. Jęczałaś. Niall pozwalał ci na to. Właściwie to zawsze pozwalał. Wtedy wiedział, że czujesz się dobrze. Gdy już wiedziałaś, że dojdziesz powiedziałaś, a raczej wysapałaś to im. Harry przestał robić ci minetkę. Wstał i Niall też. Podszedł do Harrego.
H: Wstań!
Zrobiłaś to co ci kazał. Niall podszedł do ciebie od tyłu a Harry od przodu.
N: A teraz ładnie rozszerz nóżki. - Harry w tym czasie ściągał swoje spodnie.
T: To będzie bolało? spytałaś niepewnie. Nigdy z dwoma chłopakami tego nie robiłaś.
H: Z nami?? Z nami będziesz czuła tylko samą przyjemność. Żaden ból.
N: Harry ma rację.
Posłusznie rozszerzyłaś nogi. I poczułaś. W pierwszym momencie ból a następnie tylko samą przyjemność. Harry wchodził od przodu a Niall od tyłu. Harry na początku robił to wolno byś nie czuła bólu ale z czasem zaczął przyspieszać. Co nie powiesz bardzo ci się podobało. Niall wiedział, że od tyłu boli bardziej więc tak szybko nie robił. Ale właśnie to w nim kochałaś. To, że ma umiar. Jednak tak wolno tego nie robił. Ty jęczałaś krzyczałaś ich imiona. Po krótkiej chwili doszłaś a chłopcy zaraz po tobie. Wyszli z ciebie powoli. Staliście chwilę i regulowaliście oddechy. Ty po tak wspaniałej przygodzie chciałaś się im odwdzięczyć. Klęknęłaś przed nimi. Członek Nialla najpierw wzięłaś do ust i poruszałaś, zaś Harrego do dłoni. Poruszałaś bardzo szybko. Robiłaś okrężne ruchy. Chłopakom bardzo się to podobało. Wzdychali i jęczeli. Niall jeszcze dociskał twoją głowę byś miała jego penisa głębiej. Gdy już Niall dochodził wyjęłaś jego penisa i zamieniłaś z penisem Harrego. Tak robiłaś na zmianę. Chłopcy doszli. Ty byłaś szczęśliwa, że tak ich uszczęśliwiłaś. Wstałaś a do ciebie podszedł Harry (od tyłu). Złapał cię za biodra i niespodziewanie włożył w ciebie swojego dużego penisa, na co ty zareagowałaś krzykiem. Lecz po chwili to była sama przyjemność i jej się domagałaś. Niall na początku stał i przyglądał się wam. Jednak po chwili podszedł do Harrego (od tyłu) i również wepchnął w niego swojego ogromnego penisa. Nie widziałaś tego ale to wiedziałaś, bo Harry aż podskoczył i jęknął, tak mu było dobrze. Robiliście to przez dobre 10 minut. W końcu chłopcy doszli. Harry wyszedł z ciebie i mocno pocałował cię w usta.
H: Byłaś wspaniała. Z resztą jak zawsze.
N: Nie, byłaś genialna- i też cię pocałował.
Położyliście się w trójkę na łóżku i wspominaliście to co przed chwilą robiliście.
N: Wiecie co ja chyba już pójdę. Miejcie czas dla siebie. Pa T.I - powiedział i ucałował cię w czółko. Pozbierał swoje rzeczy. Szybko założył bokserki, spodnie i czerwoną koszulę Kliknij tutaj. Jeszcze raz cię pocałował. Harry też w tym czasie ubrał bokserki i poszedł z nim, by go odprowadzić.
H: To było wspaniałe. Musimy częściej takie coś robić. Dziękuję.
N: To chyba ja powinienem ci podziękować za ten wieczór. Cieszę się, że mam takich przyjaciół.
H: Nie ma sprawy. Ja to już chciałem zrobić wcześniej. Ważne, że T.I się podobało.
N: No to pa.
H: Pa
Po pożegnaniu się Harry przyszedł do ciebie. Usiadł obok ciebie na łóżku.
H: Byłaś cudowna kociaku.
T: Wy też byliście cudowni... A tak właściwie to jak się dowiedziałeś, że kiedyś spaliśmy ze sobą? Nie przeszkadzało ci to ?
H: Kiedyś znalazłem w łazience zużytą prezerwatywę i wiedziałem, że to nie była moja. Wiedziałem też, że ty nie latasz za pierwszym lepszym i że z Niallem to zrobiłaś. Chciałem zrobić coś innego. To co dzisiaj. Wiem, że mnie kochasz. Nie przeszkadza mi to. Robisz to bo on nie może znaleźć dziewczyny. A przecież wiemy, że każdy chłopak potrzebuję sexu.
T: Kocham cię i dziękuję, że rozumiesz. Tylko ciebie kocham.
Pocałowałaś go i przytuliłaś się do niego. Położyliście się i zasnęliście.
-------
No wreszcie go skończyłam. Jak myślicie wyszedł mi? To jest mój pierwszy trójkącik. Nie wiem. Czekam na wasze opinie. Następny z Liamem +18 ale bez komentarzy go nie będzie :(
12 komentarzy = następny imagin :D
Wika :D
Witajcie ponownie!
Bardzo się cieszę, że odwiedzacie mojego bloga i tak chętnie go komentujecie. Zauważyłam, że prosicie o dedykacje jednak ja już ich nie robię. Po pierwsze brak weny a po drugie chce by imaginy były dla wszystkich a nie konkretnie dla jednej osoby. Już niedługo długo wyczekiwany trójkącik z Niallem i Hazzą. No to co mogę jeszcze powiedzieć. Cieszę się po prostu, że wchodzicie i komentujecie.
-----muzyka-------- https://www.youtube.com/watch?v=elsh3J5lJ6g
Było lato. Miałam na sobie krótkie dżinsowe szorty Kliknij tutaj, top w kwiatki Kliknij tutaj. Do tego miałam łososiowe buty Kliknij tutaj, czarne okulary Kliknij tutaj i brązową torebkę Kliknij tutaj.
Włosy związałam w luźnego koka na czubku głowy. Szłam ulicą słuchając
muzyki, kiedy wpadł na mnie chłopak i oblał mnie całą zawartością
trzymanego w dłoni kubka.
T- Jak chodzisz?! Nie masz oczu? –
Naskoczyłam na niego w ogóle nie patrząc w jego stronę, tylko wycierając swoją bluzkę. Byłam na niego zła, bo był to mój ulubiony ciuch.
H- Przepraszam Cię bardzo. Nie chciałem. Zamyśliłem się przez chwilę i nie zauważyłem Cię.
Wtedy dopiero zauważyłam, kto stał przede mną. Był to jeden z pięciu
wokalistów sławnego na całym świecie zespołu One Direction. Nazywał się Harry Styles. Jego najbardziej lubiłam z zespołu. Od razu zmieniłam ton
głosu na milszy
T- A ja przepraszam, że tak na ciebie nakrzyczałam.
H-Nic nie szkodzi. Lepiej spójrz na swoją bluzkę. Jej się raczej nie da
doprowadzić do stanu używalności. Chodź pójdziemy i kupimy ci nową. Spojrzałam na mój ubiór. Na bluzce miałam wielką plamę po koktajlu czekoladowym.
H- Zapomniałem się przedstawić, ale pewnie wiesz, kim jestem. Tak dla przypomnienia: jestem Harry Styles
T-No tak, trudno nie wiedzieć, kim jesteś. Ja mam na imię T.I.
Uwielbiam cały zespół, do którego należysz i oczywiście piosenki. One są niesamowite. Można je słuchać ciągle.
Zauważyłam jak Harry się na mnie patrzył. Był zadowolony tym, co mówię.
H- Cieszę się, że ci się podobają. Większość fanek, które spotykam rzadko
mówią o naszej muzyce tylko o tym jak wyglądamy. Wiesz, o czym mówię,
nie muszę podawać przykładów?
T- Nie, wiem o czy mówisz. Czasami jak słucham dziewczyn, które chwalą tylko wasz wygląd, a nie muzykę i to, jakimi jesteście to mam ochotę im przywalić (Zaśmiałam się). Przecież lubi się jakiegoś artystę za to, co tworzy i kim jest, a nie, że w tych granatowych spodniach i białej bluzce wygląda świetnie, a w tych dresach i wyciągniętej koszuli okropnie. Nie rozumiem jak można być fanem i tak gadać.
Harry słuchał mojego monologu w skupieniu.
H- Masz rację.
Ale i tak kochamy wszystkich fanów. Bez względu na to, co mówią. Gdyby nie oni nie byłoby nas. Przestańmy już o tym gadać, lepiej wybierz sobie jakąś bluzkę.
Weszliśmy do sklepu i zaczęłam szukać jakieś rzeczy w moim rozmiarze. Szukałam czegoś taniego i zwykłego, żebym tylko mogła
się przebrać. Pokazałam Harremu kremową bluzkę z krótkim rękawem, bez wzorów, ani żadnych napisów.
H- Żarty sobie robisz? To nawet w połowie nie wynagrodzi tej bluzki, co ci ubrudziłem.
H- Lepiej przymierz to.
Podał mi białą koronkową bluzkę, która jako pierwsza rzuciła mi się w oko po wejściu do sklepu. Wyglądała ona mniej więcej tak: Kliknij tutaj. Pewnie widział jak na nią patrzyłam Bardzo mi się spodobała.
T- No coś ty. Przecież takiej bluzki mi nie kupisz. Jest za droga i w ogóle za ładna dla mnie.
H- Przestań tylko idź ją przymierzyć. Ja tu poczekam.
Posłusznie poszłam do przymierzalni. Gdy ją ubrałam nie mogłam przestać patrzeć
się w lustro. Idealnie na mnie pasowała. Po pewnym czasie usłyszałam
pukanie do kabiny.
H- Jesteś tam T.I ? Nic ci się nie stało? – Harry był zaniepokojony.
T.- Nieeee. Nic mi nie jest. – I wyszłam z przebieralni pokazując się Harremu.
Zaniemówił jak mnie zobaczył. Patrzył się tylko z lekko otwartą buzią.
T- Czy coś jest nie tak? Może jest mi za ciasna, albo wygląd jak pulpet? – Wiedziałam, że mu się podobałam w tej bluzce.
H- Pięknie wyglądasz. Bierzemy tę bluzkę bez dyskusji.
T- Ok, ok. Nawet nie miałam zamiaru dyskutować.
H- To dobrze. – Harry posłał mi ten swój przepiękny uśmiech.
Kupiliśmy nową bluzkę i poszliśmy do kawiarni. Harry zamówił nam po koktajlu i porcji lodów, a ja poszłam się przebrać.
T- Tylko teraz mnie nie ubrudź.
H- Nawet nie zamierzam. Wyglądasz prześlicznie w tej bluzce.
T-Dzięki. – Uśmiechnęłam się.
Mimo, że miałam 19 lat i kilka związków na
koncie, to jeszcze nie usłyszałam, żeby chłopacy mówili mi jak pięknie
wyglądam kilka razy w ciągu dnia, a co dopiero podczas pierwszego
spotkania.
Trochę pogadaliśmy. Harry opowiedział mi trochę o płycie,
nad którą pracują. Mogłam posłuchać kilku nowych kawałków przed premierowo. Ja mu powiedziałam trochę o sobie, że mieszkam z rodziną w Anglii od 5 lat, ale jestem Polką, że mam starszego brata. Opowiedziałam mu trochę o swoich zainteresowaniach. Słuchał mnie w skupieniu, w ogóle
mi nie przerywając.
Później poszliśmy na spacer po parku. Dalej rozmawialiśmy na różne tematy. Tak mi się dobrze z nim gadało, że nie chciało mi się iść do domu, a musiałam się trochę pouczyć na sprawdzian z matematyki. Na szczęście nie musiałam sama wracać, bo Harry mnie odprowadził. Przed moim domem wymieniliśmy się numerami telefonu i
uściskaliśmy się na pożegnanie. Weszłam do domu i od razu skierowałam się do mojego pokoju na piętrze. O dziwo mama nie pytała się, dlaczego tak późno wróciłam. Zabrałam się trochę do nauki, ale po pół godzinie
miałam dosyć. Stwierdziłam, że umiem wystarczająco dużo na sprawdzian i że mogę iść spać. Była północ, kiedy dostałam smsa od Harrego na dobranoc. Zasnęłam z uśmiechem na twarzy.
--Następnego dnia po szkole--
Spotkałam się z Harrym. Zabrał mnie wieczorem do klubu. Był piątek, więc mogłam trochę poimprezować. Przedstawił mi swoich kumpli z zespołu. Od dawana wiedziałam, że muszą być fajni i naprawdę tacy byli. Nie
zdziwiłam się, kiedy Harry nie chciał mnie odstąpić na krok. Powiedziałam mamie, że może nie wrócę na noc do domu i dobrze, że ją ostrzegłam. Po imprezie, Harry zabrał mnie do swojego domu. Byłam wykończona, jeszcze
nigdy tak dobrze się nie bawiłam. Harry przygotował mi łóżko w pokoju gościnnym, ale stwierdziłam, że nie chcę sama spać i poprosiłam, żeby położył się obok mnie. Harry z wielką chęcią to zrobił. Przytulił mnie mocno, dał buziaka w policzek, (czym byłam trochę zaskoczona) i śpiewał mi do ucha. Było mi tak przyjemnie. Postanowiłam trochę zgrzeszyć. Chociaż znałam go dopiero jeden dzień to czułam coś do niego. Zbliżyłam swoje usta do jego. Nasze usta złączyły się w długim i namiętnym pocałunku.
H- Chcesz tego ?
T- Bardzo... Nawet nie wiesz jak.
Harry zbliżył się do mnie i złożył delikatny pocałunek na moich ustach. Ja ten pocałunek pogłębiłam. Harry powoli zaczął ściągać ze mnie rzeczy, które miałam na imprezie. Na pierwszy ogień poszła moja obcisła i dobrze dopasowana bluzka. Harry ściągnął ją bardzo zmysłowo, co mi się bardzo podobało. Gdy zobaczył moje piersi w oczach pojawiły mu się iskierki podniecenia. Zaczął je masować przez cienki materiał stanika co nie powiem bardzo mi się podobało. Jak mu się już znudziło to tylko pocałował mnie w nie a przeze mnie przeszły ciepłe dreszcze. Następnie powoli ściągał ze mnie moją obcisłą miniówkę. Robił to tak jak nikt inny. Bardzo mnie to podniecało. Gdy już zdjął tą miniówkę bawił się moja przyjaciółką przez czerwono czarne stringi. Widział jak mi się to podobało więc szybko je zdjął i zaczął masować wewnętrzną część moich ud. Ciarki mnie przeszły. Szybkim ruchem zdjął moje stringi. Przybliżył się do mojej kobiecości swoimi ustami i zaczął ją lizać. Nie ukrywam bardzo mi się to podobało. Robił to w taki sposób jak nikt inny. Ja jęczałam bo tak mi się to podobało. Gdy już widział, że za chwilę dojdę to przestał to robić i włożył we mnie energicznie dwa palce. Krzyknęłam wrażenia. Wkładał nimi całą długością. Ja wyginałam się w każdą stronę. Krzyczałam jego imię i przeklinałam. Chłopak wiedział, że za chwilę dojdę więc przyspieszył swoje ruchy. Czułam się niesamowicie w tym momencie. Moje soki wypłynęły na jego palce. Włożył je do ust.
H- Niesamowicie smakujesz wiesz?
T- Nawet nie wiedziałam -uśmiechnęłaś się zadziornie.
Zbliżyliśmy się znowu do siebie i złączyliśmy swoje usta w długim i namiętnym pocałunku. Podczas pocałunku rozpinałam rozporek od czarnych rurek Harrego. Nie było mi łatwo ale udało mi się. Po zobaczeniu jego wybrzuszeniu w bokserkach zaśmiałam się pod nosem. Szybko zdjęłam jego bokserki i zaczęłam masować jego penisa i wykonywać ruchy typu przód tył. Chłopak był zachwycony, że tak umiem to robić. Po niedługiej chwili zmęczyłam się robić to ręką i wzięłam jego dużych rozmiarów "kolegę" do swoich ust. Poruszałam się na początku szybko lecz potem przyspieszałam. Czasami też kręciłam ruchy okrężne wokół jego penisa. Nie raz spoglądałam na chłopaka. Jęczał z zachwytu. Więc jeszcze bardziej przyspieszałam. Jak czułam, że za chwilę dojdzie do wyjęłam jego przyjaciela z ust. Nie powiem był trochę zawiedziony ale potem ułożyliśmy się w pozycji 69 i był zachwycony. Ja przygryzałam główkę jego członka a on lizał moją kobiecość. Ja następnie znowu włożyłam jego penisa (tym razem całego) do ust. Po krótkich chwili cały drżał więc przyspieszyłam. Jego sperma rozlała się w moich ustach. Połknęłam ją a następnie Harry przekręcił nas tak, że ja byłam pod nim. Szybko i energicznie wepchnął swojego "przyjaciela" we mnie na co zareagowałam krzykiem. Zawsze to pierwsze wejście bardzo bolało. Harry poruszał się we mnie bardzo szybko. Normalnie pieprzył mnie na całego. Ja wyginałam się i krzyczałam na cały dom. Pewnie jego sąsiedzi przyjdą jutro na skargę ale ważna jest tak chwila. Jak czułam, że za chwilę dojdę to poinformowałam go o tym.
T- Kotku ja za chwilę dojdę - ledwo powiedziałaś a raczej wysapałaś
H- Jeszcze kilka pchnięć. Jak powiem "już" to wtedy dojdziemy razem.
Ta chwila trwała na moje bardzo długo. Ale w końcu powiedział to długo wyczekiwane słowo. Nasze soki zmieszały się. Jednak Harry chciał mi sprawić przyjemność i dalej pchał by przedłużyć nasz orgazm. Gdy już się zmęczył opadł obok mnie na łóżko. A widziałam, że nie miał dosyć. Lekko się wypięłam a on wszedł we mnie od tyłu. Nie lubiłam za bardzo od tyłu bo bardzo bolało. Na początku Harry był bardzo delikatny co mi odpowiadało ale z czasem stawał się bardziej brutalny. Klepał mnie w tyłek i w ogóle. Ale nie odczuwałam bólu tylko samą przyjemność. Znowu było tylko kilka pchnięć i Harry doszedł. Razem opadliśmy na łóżko. Czułam się taka szczęśliwa, że mam kogoś takiego przy swoim boku. Pocałowaliśmy się i zasnęliśmy w swoim objęciach.
Rano,
gdy zeszłam do kuchni, zobaczyłam na stole przygotowane wszystko do
śniadania. Nie spodziewałam się tego po Harrym. Stół uginał się od
półmisków z serem, szynką, miską z sałatką i wieloma innymi talerzami.
Zjedliśmy wspólnie śniadanie, a później Harry powiedział, ze spieszy się
na próbę. Zapytałam się czy może mnie zabrać ze sobą, a on od razu się
zgodził. Najpierw ubrałam się w rzeczy, które miałam na imprezie. Harry pospiesznie ubrał swoją koszulę. Gdy jeszcze raz zobaczyłam jego wyrzeźbiony tors to o mało co nie padłam Kliknij tutaj. Poszliśmy do mojego domu a ja ubrałam to Kliknij tutaj i poszliśmy. Cały dzień spędziłam z chłopakami w studiu. Słuchałam jak
ćwiczą piosenki, patrzyłam jak się wygłupiają i razem z nimi się
śmiałam. W studiu Harry zapytał się mnie czy chciałabym zostać jego dziewczyną. Oczywiście się zgodziłam. Od tamtej pory jesteśmy razem. Układa nam się bardzo dobrze. Fanki zareagowały dobrze na wiadomość, że jestem z Harrym z czego się ucieszyłam. Ale najbardziej cieszyło mnie to, że rodzice zaakceptowali Harrego, bo oni zawsze uważają na ich kochaną córeczkę. Niedługo zamierzamy się pobrać i stworzyć szczęśliwą, kochającą się rodzinę.
-----------
No i napisałam. Prosiliście o niego więc macie. Myślę, że się podoba.
Co myślicie o tym by zrobić imagina z Liamem +18 ? Piszcie w komentarzach. Opinię pozostawiam wam. Ale nie piszcie w komentarzach tego co się jego nie tyczy. Np o moim życiu. Bo nic o nim nie wiecie. I jak piszecie z anonima to chociaż się podpiszcie ;) Wtedy będę wiedziała komu podziękować <3 I jeszcze jedno żeby potem nie było. Ten imagin napisała moja koleżanka Michalina a ja tylko trochę polepszyłam i dopisałam część +18.
Wika :d
Dzisiaj 7 czerwca =) czyli międzynarodowy dzień SEXU !! Tak specjalnie na ten dzień wstawiam imagina z Zaynem +18 <69 <69
No to ten wiem, że długo musieliście czekać na tego imagina ale naprawdę nie miałam czasu by go napisać. Wycieczka szkolna do Warszawy i te sprawy. No ale już nadrabiam. Następny będzie najprawdopodobniej z Harrym a potem długo wyczekiwany trójkącik z Niallem i Hazzą. Kolejność może się zmienić w zależności od mojej weny. =) Teraz z Zaynem bo jakoś dawno go nie było. Komentujcie jak wam się spodoba ;)
Byłaś zwykłą dziewczyną z Londynu, która przeprowadziła się tu wraz z rodzicami i siostrą. Twoi rodzice dostali tu pracę i właśnie dlatego tu jesteś. Gdyby nie ona to na pewno byś została w Polsce razem ze swoimi przyjaciółmi i ze swoim chłopakiem. No ale cóż zrobić. Z siostrą po wyprowadzce z Polski miałaś coraz gorszy kontakt. Oddaliłyście się od siebie. Wcześniej tak nie było. Ona w waszym rodzinnym kraju była szarą myszką, która przed wszystkim uciekała. Jednak tu w Londynie stała się inna. Bardziej taka wyzywająca laska, która chodzi w wysokich szpilach, obcisłych bluzkach i w spódniczkach. Na początku szkoły zaczęła się kumplować z taka grupką dziewczyn. Czyli "barbie". Ty nie byłaś taka jak one. Oczywiście byłaś ładna. Lubiłaś się malować i chodzić na imprezy. Na imprezach nosić obcisłe sukienki ale do szkoły wolałaś po prostu dżinsy i bluzę. W Londynie miałaś już kilka przygód łóżkowych. Z chłopakami z twojej szkoły i nie tylko. Zawsze po tym jak to z nimi zrobiłaś (z chłopakami ze szkoły) to potem cały czas opowiadali jak ty to byłaś dobra i ze chcieliby jeszcze raz i w ogóle. Tak naprawdę to nikogo jeszcze nie pokochałaś. Oni byli tylko do tego by przeżyć orgazm. Do szkoły od jakiś kilku miesięcy uczęszczał taki bardzo przystojny chłopak. Nazywał się Zayn. O boże jaki on był przystojny. Chodził w bejsbolówkach i w rurkach ale nie wyglądał jak pedał. Był po prostu mega ale to mega przystojny. Ty zawsze taka bardzo odważna dziewczyna, gdy tylko przechodził nogi ci się uginały i nie mogłaś nic z siebie wydusić. Chyba pierwszy raz coś takiego poczułaś odkąd jesteś w Londynie. Ostatni raz czułaś coś takiego jak byłaś ze swoim poprzednim chłopakiem. Gdy już chciałaś mu powiedzieć wszystko co ci leży na sercu twoja ukochana siostrzyczka oznajmiła ci, że z nim chodzi. Miałaś ochotę w tamtym momencie wydłubać jej oczy i ją zabić. Zapewne te jej szanowne koleżanki jej to załatwiły. No taki to los. Może ona mu się naprawdę podobała. A myślałaś, że jest inny, że lubi naturalne dziewczyny a nie takie plastiki jak twoja siostra. Nie mogłaś sobie tego wybaczyć, że nie powiedziałaś mu tego wcześniej. Plułaś sobie w brodę. Ale nic nie mogłaś zrobić.
-kolejny dzień tygodnia-
Wchodzisz właśnie do szkoły i w twoich oczach ukazuje się chłopak, który tak ci się podobał. Właśnie szedł w twoją stronę. Momentalnie nogi ci się ugięły. Przeszedł obok ciebie. Kątem oka widziałaś jak się na ciebie patrzył. O mało nie zemdlałaś ale mówiłaś sobie w myślach [Musisz się ogarnąć. Przecież on jest z twoją siostrą.] Poszłaś przed swoją klasę i zauważyłaś swoją przyjaciółkę. Od razu do niej podbiegłaś i powiedziałaś jej o całym zdarzeniu. Ona o wszystkim wiedziała i bardzo cię wspierał w tym. Próbowała zrobić wszystko co w jej mocy by twoja siostra z nim zerwała a ty byś była z nim. Jednak to się nie udawało bo zawsze przychodziła twoja szanowna siostra i wszystko psuła. Bardzo się tym jarałyście. Cały dzień o tym gadałyście. Przed ostatnią lekcją usiadłyście sobie przed salą i oglądałyście się czy Zayn gdzieś nie idzie. W pewnym momencie przyszedł. Od razu kąciki ust podniosły ci się do góry.
~~Oczami Zayna~~
Wszedłem na piętro i szedłem do sali gdzie miałem lekcje. Ujrzałem ją. Ta piękna twarz i ta figura. No po prostu ona jest boska. Jedna nie mogę z nią być bo mam inną dziewczynę. Do niedawna nie wiedziałem, że jestem z jej siostrą. Magda (ta siostra) nie wspominała mi nigdy o niej. O właśnie ją widzę (Magdę). Podszedłem do niej i mocno wpiłem się w jej usta. Chciałem, żeby T.I to zobaczyła i widzieć jej minę czy jej się podobam czy nie. Jednak ona odwróciła głowę i chyba tego nie widziała. Przywitałem się z moją dziewczyną. Usiedliśmy na ławce i gadaliśmy.
M: Kochasz mnie? - zapytała znienacka.
Z: No jasne, że tak.
M:Przyjdziesz dzisiaj do mnie?
Z: No jasne.
M: To super.
Z: A twoja siostra będzie? -zapytałem
M: Nie wiem czy będzie ale raczej tak. A co się tak o nią pytasz?
Z: Po prostu tak. Oby jej nie było. Chce mieć ciebie i tylko ciebie by nikt nam nie przeszkadzał.
M: Mrrr kocie. Pragniesz mnie ?
Z: Bardzo- i znowu połączyliśmy nasze usta.
M: To o której będziesz?
Z: A o której kończysz trening ?
M: Chyba coś ok. 21.30
Z: To będę czekał.- zadzwonił dzwonek i poszliśmy w różne strony.
~~Twoimi oczami~~
Boże aż mnie rozrywało od środka jak widziałam całujących się ich. Chętnie bym zabiła moją siostrę by mieć go tylko dla siebie. Ale słyszałam, że on idzie do niej. Tylko nie wiedziałam o której. Po prostu nie dosłyszałam. Pech.
~~Godzina 18.30~~
Jestem w domu. Właśnie zrobiłam sobie płatki i usiadłam przed telewizorem. Zaczęłam oglądać Trudne Sprawy. Byłam właśnie podobna sprawa do mojej. Uśmiechnęłam się sama do siebie i jadłam płatki. Po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. O mało co nie wyplułam płatków z ust. Podeszłam do drzwi i ujrzałam go. Piękna rozpromieniona twarz uśmiechnęła się do mnie.
Z-Cześć T.I
T-Cześć... -ledwo wydukałam. Nogi mi się ugięły. Nic więcej nie udało mi się powiedzieć.
Z-Jest Magda? - zapytał
T-Nie mówiła ci? Będzie dopiero o 21.30 bo poszła z koleżankami a potem na trening.
Z-Mi mówiła że teraz mamy się spotkać. No to ja pójdę i przyjdę później.
T-Ale możesz zaczekać na nią - uśmiechnęłaś się lekko.
Z-A nie będę ci przeszkadzał?
T-Nie będziesz. Chodź...
Weszliście do środka. Zaprosiłaś go do kuchni. Usiadł na krzesło. Cały czas przyglądał się tobie. Trwała między wami niezręczna cisza, którą po jakiejś chwili przerwałaś.
T-Chcesz się czegoś napić?
Z-Tak poproszę wodę.
Podeszłaś do blatu. Sięgnęłaś po szklankę. Nalewałaś wody do szklanki i nagle poczułaś czyjeś ręce na twoich biodrach. Oczywiście były to ręce Zayna. Przez ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Odwróciłam się do niego. A on szybko wpił się w moje usta. Pogłębiłam nasz pocałunek. Jego usta były cudowne. Stworzone do pocałunków. Jednak po chwili się ocknęłam.
T-Nie powinnam tego robić. Jesteś chłopakiem mojej siostry.
Z-Ale ty mi się tak strasznie podobasz.
T-A ty jak mi się podobasz. Jeszcze nigdy do nikogo nie czułam takiego czegoś. Ale nie powinnam tego robić.
Z-To zgrzeszymy dzisiaj.
T-Oh Zayn... -zadziornie się uśmiechnęłaś.
Przysunął się do ciebie i zaczął cię namiętnie całować. Oczywiście odwzajemniałaś pocałunki. Oderwałaś się od niego. Pociągnęłaś go za koszulkę i szłaś z nim do twojego pokoju. Szedł za tobą i cały czas patrzył na twoje jędrne pośladki. A ty jeszcze bardziej nimi kręciłaś by go podniecić. Złapał cię za nie gdy byliście w drodze do twojego pokoju
Z: Nie rób tak bo nie wytrzymam za chwilę- powiedział ci na ucho
T: Chcę, żebyś się nakręcił -powiedziałaś z szerokim uśmiechem na ustach.
W końcu dotarliście do twojego pokoju. Był on urządzony bardzo nowocześnie ale trochę dziecinnie. Mimo, że miałaś już dziewiętnaście lat to nadal lubiłaś mieć pluszaki w łóżku i lalki na półkach. Zaynowi to najwidoczniej nie przeszkadzało. Chciał ciebie i tylko ciebie. Nie obchodziło go to. Powoli zaczął cię całować. Najpierw w usta. Następnie schodził niżej. Był przy szyi. Przy okazji zrobił ci malinkę. Bardzo cię to podniecało w jaki sposób to robił. Włożył rękę pod twoją koszulkę i momentalnie ją zdjął. Gdy zobaczył twoje dość duże piersi w staniku w jego oczach pojawiły się iskierki pożądania. Zaczął je masować przez cienki materiał stanika. W końcu go zdjął. Gdy jego zimne dłonie dotknęły twoich piersi a na twoim ciele pojawiły się ciarki. Masował je a następnie dotknął języczkiem twoich sutków. Robił swoim językiem okrężne kółka wokół nich. Bardzo cię to podniecało. Po chwili rzucił cie na łóżko. Usiadł na tobie okrakiem. Pocałował cię namiętnie w ista a ty odwzajemniłaś ten pocałunek. Z nimi schodził niżej ściągając przy tym twoje ubrania. Najpierw spodnie a potem skarpetki [tylko to miałaś na sobie]. Gdy już zostałaś w samych stringach postanowiłaś teraz ty zdjąć z niego rzeczy. Przewróciłaś was tak, że on był na dole. Najpierw zdjęłaś jego czerwoną bejsbolówkę. Następnie włożyłaś rękę pod jego biało zieloną koszulkę. Jego oddech przyspieszył. Masowałaś jego wyrzeźbiony tors przez dłuższą chwilę a potem zdjęłaś koszulkę. Poprawiłaś się siedząc u Zayna na jego kroczu. Gdy to zrobiłaś poczułaś dość dużą wypukłość w jego spodniach. Zaśmiałaś się pod nosem.
Z: Czy to moja wina, że ty jesteś tak seksowna i tak na mnie działasz?
T: Nie wiesz to jest moja wina...
Następnie rozpięłaś jego spodnie a potem zsunęłaś czerwone bokserki Zayna. Jego "przyjaciel" wyskoczył jak z armaty na co ty zareagowałaś śmiechem. Jak już się uspokoiłaś to wzięłaś jego naprawdę dużego przyjaciela do rąk i poruszałaś nim w górę i w dół. Chłopakowi to się bardzo podobało. [słyszałaś po jego sapaniu]. Następnie wzięłaś go do swoich ust. Poruszałaś się bardzo szybko. Zayn jeszcze ci pomagał i dopychał twoją głowę. Czułaś jak penis Zayna drży więc poruszałaś się coraz szybciej. Po chwili Zayn spuścił się w tobie a ty połknęłaś białą ciecz od niego. Nie mógł wyrównać oddechu tak mu było dobrze. Przekręcił was znów w taką pozycję co poprzednio, że ty byłaś pod nim. Zayn dotknął twojej kobiecości przez cienki materiał stringów. Masował ją a jednocześnie całował ciebie. Gdy już mu się to znudziło szybko zdjął z ciebie stringi i zbliżył się ustami do twojej kobiecości. Robił ci energiczną minetkę. Ty wyginałaś się i jęczałaś. Chłopakowi to dawało motywację do dalszej pracy. Jak poczułaś, że za chwilę dojdziesz poinformowałaś go o tym ale on cie przestawał. Dalej to robił. po chwili z ciebie wypłynęły soki. Doszłaś. Następnie Zayn jeszcze raz przejechał palcem po twojej kobiecości na co ty wzdrygnęłaś. Pocałował cię namiętnie w usta. Jego członek ocierał się o twoją kobiecość. Już nie mogłaś tego wytrzymać.
T: Proszę wejdź we mnie. Potrzebuję tego
Z: Specjalnie na twoje życzenie.
Na delikatnie w ciebie wszedł byś nie poczuła dużego bólu. Poruszał się na początku wolno lecz z czasem przyspieszał. Było ci bardzo dobrze. Potem już cię pieprzył na całego. Krzyczałaś jego imię. Darłaś się na cały dom. Było ci cholernie dobrze. Po kilkunastu pchnięciach czułaś, że za chwilę dojdziesz. Widziałaś, że Zayn też.
T: Ja za chwilę dojdę Zayn!!
Z: Jeszcze chwila. Gdy powiem już to wtedy dojdziemy.
Nie minęło więcej niż 2 minuty i powiedział te słowo. Wasze soki zmieszały się. Opadł obok ciebie na łóżko. Leżeliście przez chwilę by wyrównać oddech.
Z: Kocham Cię! Jesteś zajebista. I w łóżku i ogólnie.
T: Ty też jesteś bardzo dobry.
Pocałowaliście się. I nagle usłyszeliście otwierające się drzwi. Była to twoja siostra. Nie wiedzieliście co zrobić. Szybko pozbieraliście swoje rzeczy i ubraliście się. Najpierw ty wyszłaś z pokoju. A następnie Zayn.
M: O hej ! A ty co tu robisz Zayn?
Z: No wiesz. Po prostu przyszedłem za wcześnie a potem twoja siostra oprowadziła mnie po domu.
M: Aha dobra. To zaczekaj tu chwilę. Ja się idę przebrać i potem możemy gdzieś pójść czy coś.
Z: Dobra to leć.
T: A co teraz? Przecież ona nie może się dowiedzieć, że spaliśmy ze sobą. Znienawidzi mnie. Co chcesz zrobić?
Z: Zerwie z nią. A potem będę miał ciebie tylko na wyłączność.
T: Ohh... Jesteś słodki.
Gdy przyszła Magda. Oni wyszli razem przed drzwi. Nie minęło 15 minut a moja siostra wbiegła wkurwiona do domu.
M: Jak on mógł to zrobić. Przecież mówił, że mnie kocha. A podobno puszczał się z jakąś laską. Jak znajdę tą dziewczynę to chyba uduszę.
T: Ej no przestań. Przecież możesz mieć każdego chłopaka w szkole. Twoje koleżanki ci załatwią.
M: Ale on był inny. Przyjdzie jeszcze do mnie i będzie błagał, żebyśmy byli razem.
Poszła do swojego pokoju a ja zostałam w przedpokoju i myślałam nad tym wszystkim. Następnego dnia powiedziałaś wszystko swojej siostrze razem z Zaynem. Ona była na was zła ale potem jej przeszło. Uznała, że ty będziesz dla niego lepszą dziewczyną.
~~Kilka miesięcy później~~
Nadal jesteś z Zaynem. Bardzo go kochasz. Twoja siostra znalazła sobie innego chłopaka i jest z nim szczęśliwa. Ty się cieszysz, że masz Zayna.
---------
Ta dam... Kolejny imagin specjalnie zrobiony dla was, bo prosiliście o niego. Mam nadzieję, że pod tym imaginem będzie tyle samo komentarzy co pod poprzednim =) Liczę na was. Ale zrobię mały szantaż. 7komentarzy = kolejny imagin [z Harrym +18 lub trójkącik z Niallem i Hazzą]
Wika :d
function disableSelection(target){
if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route
target.onselectstart=function(){return false}
else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route
target.style.MozUserSelect="none"
else //All other route (ie: Opera)
target.onmousedown=function(){return false}
target.style.cursor = "default"
}
disableSelection(document.body)