wtorek, 30 kwietnia 2013

Versatile Blogger Award

Hej !
 Zostałam nominowana przez "Akyre" do Versatile Blogger Award. Jest to moja pierwsza nominacja i bardzo ale to bardzo się tym jaram ;D I również dziękuje <3

A to jest regulamin:

1. Podziękować nominującemu blogerowi u niego na 

blogu.
 
2. Pokazać nagrodę Versatile Blogger Award u siebie na 

blogu.
 
3. Ujawnić 7 faktów o sobie.
 
4. Nominować min.7 blogów, które twoim zdaniem na to

 zasługują. 
 
5. Poinformować o tym fakcie autorów tych blogów.


No to 7 faktów o mnie ;D 

1. Uwielbiam oglądać bajeczki na Disney XD i Disney 
 Channel.
2. Kocham tańczyć (Hip-Hop) i jeździć na rolkach.
3. Cały czas słucham muzyki. (nieważne gdzie jestem) 
4. Moje przyjaciółki uważają mnie za totalną wariatkę :D
5. Umiem pocieszyć każdego w trudnej chwili <3
6. Zawsze dążę do wybranego celu :) 
7. Jestem uzależniona od Facebook'a, Aska i GG ;D


Nominowane Blogi: 

http://imaginyonedirection2012.blogspot.com/ 
http://annie1126.blogspot.com/
http://foreverloveonedirection1d.blogspot.com/ 
http://onedirectionblogstylesowa.blogspot.com/
http://harrystylesmoimnarkotykiem.blogspot.com/
http://imaginy-o-one-di.blogspot.com/
http://live-while-were-young-people.blogspot.com/
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/ 


Wika :D
 


sobota, 27 kwietnia 2013

Imagin z Harrym +18

No to co. Kolejny imagin tym razem mój i +18 z Harrym. Bardzo was przepraszam ale jakoś nie mogłam dokończyć tego imagina. No ale teraz już jest. Bardzo się cieszę, bo jest już ponad 3000 wyświetleń. A mam bloga dopiero od lutego. Też się cieszę, że komentujecie moje posty i bardzo wam za to dziękuje <3


Byłaś z Harrym od kilku miesięcy. Bardzo się kochaliście. Wasz sex był zawsze pełen miłości. Pewnego dnia Harry powiedział, że jedzie na tydzień, bo ma koncert. Zasmuciłaś się, ponieważ nie mogłaś z nimi jechać. Minęło kilka dni. Ty bardzo za nim tęskniłaś. Chciałaś go poczuć w sobie. Nie mogłaś przespać się z innym, bo byś zrobiła wielką krzywdę swojemu ukochanemu, więc postanowiłaś się po masturbować . Założyłaś czarną koronkową bieliznę z czerwonymi wykończeniami. Czułaś się bardzo seksownie. Położyłaś się na łóżku. Najpierw zaczęłaś się bawić swoją łechtaczką. Potem włożyłaś w siebie jeden palec. Poruszałaś się nim mocno. Potem dołożyłaś drugi a następnie trzeci palec. Jęczałaś cały czas.
W tym samym czasie oczami Harrego
Chciałem jej zrobić niespodziankę. Przyjechałem dwa dni wcześniej. Kupiłem jej coś nietypowego. Co jeszcze bardziej może ulepszyć nasz sex. Przeszedłem przez próg naszych drzwi i usłyszałem jakieś jęki. Od razu domyśliłem się, że to mogą być (T.I) jęki. Chciałem już iść, bo wiedziałem, że mnie zdradza. Ale ciekawość mi nie pozwalała. Chciałem zobaczyć co to za gościu rucha moją laskę. Cicho wszedłem do góry po schodach. Zauważyłem, że drzwi do naszej sypialni są uchylone. Oparłem się o futrynę i to co zobaczyłem to tego się nie spodziewałem. W sypialni nie było chłopaka, który ruchał moją laskę. Tylko ona sama się zadowalała. Popchnąłem lekko drzwi i wtedy moja ukochana zobaczyła mnie w drzwiach. Lekko się zarumieniła.
H: Nie jestem wystarczająco dobry dla ciebie, że sama się zadowalasz ? Wtedy ona wstała i podeszła do mnie.
Ty: Harry ty jesteś najlepszy. Po prostu brakowało mi ciebie. Kocham cię i cały czas chciałabym mieć cię przy sobie.
H: A jak bardzo tęskniłaś ?
Ty: Nawet nie wiesz jak bardzo. Chcę cię poczuć już w sobie.
H: Oj nie będzie tak łatwo. Będzie kara za to, że nie chciałaś poczekać na swojego Harrusia.
Ty: Harry tylko nie to. Proszę zlituj się.
H: Trzeba było na mnie poczekać.
Zaczął cię całować. Najpierw w usta. Wasz pocałunek był bardzo namiętny. Potem Hazza schodził niżej. To doprowadzało cię do szaleństwa. Doszedł do twojej kobiecości. Włożył rękę w twoje majtki, bawiąc się twoją łechtaczką przy tym całując cię namiętnie. Następnie włożył w ciebie dwa palce. Poruszał się nimi bardzo gwałtownie i szybko. Ty już nie mogłaś wytrzymać. Wyjął z ciebie palce i przybliżył się tak, że jego penis ocierał o twoją kobiecość
Ty: Harry proszę wejdź już we mnie
H: Koteczku jeszcze nie. Chcę się jeszcze z tobą pobawić.
Wtedy ściągnął z ciebie twój stanik i dotykał twoje piersi. Całował. Gdy już poczuł jak twoje sutki twardniały zaczął je przygryzać. Ciebie to tak podniecało. Chciałaś go już ujrzeć w całej okazałości, więc zdjęłaś mu koszulkę. Ręką jeździłaś po jego nagim torsie. Następnie odpięłaś jego pasek od spodni a one same się zsunęły. Na jego bokserkach widać było duże wybrzuszenie.
Ty: Widzę, że ty też chcesz już mnie tak bardzo jak ja ciebie.
H: Chcę bardzo ale kara musi być.
Ty: To może teraz ja ci zrobię dobrze a ty mi się odwdzięczysz później.
H: Dobrze kocia… -Nie zdążył dokończyć, ponieważ zdjęłaś jego bokserki i jego ‘przyjaciela’ włożyłaś do buzi. Poruszałaś w przód i w tył. Wykonywałaś okrężne ruchy wokół jego członka. Delikatnie przygryzałaś czubek jego penisa. Słyszałaś jęki chłopaka.
H: (T.I) proszę skończ.
Ty: Ty posłuszna jemu wyjęłaś jego przyjaciela z buzi.-Harry wziął cię na ręce i przeniósł na łóżko.
H: Już nie mogę wytrzymać. –Szybko i gwałtownie w ciebie wszedł. Ty krzyknęłaś. Harry mocniej, szybciej proszę. Chłopak spełnił twoje oczekiwania i zaczął poruszać się coraz szybciej i mocniej. Ty już nie mogłaś. Wiedziałaś, że za chwilę dojdziesz. Powiedziałaś (a raczej wysapałaś) o tym Harremu. On powiedział, że jeszcze chwila. Uderzał w twój punkt G.
H: Na trzy dojdziemy razem. – Odliczał. Gdy powiedział trzy wasze soki zmieszały się. A wy byliście w siódmym niebie.
Ty: Harry jesteś cudowny.
H: Jeśli myślisz, że za każdym razem będzie taka kara to się mylisz.
Ty: Oj dobrze. Zaczęłaś go całować namiętnie. On odwzajemnił ten pocałunek.
Ty: To teraz ja jeszcze raz Cię zadowolę. Pozwolisz ?
Nawet nie usłyszałaś odpowiedzi, bo już miałaś jego dużego przyjaciela w buzi. Poruszałaś w przód i w tył. W oczach Harrego były iskierki podniecenia. Lekko przygryzałaś główkę jego penisa. Twój ukochany jęczał. Czułaś się bardzo zadowolona. Skończyłaś. Następnie Harry przewrócił cię na brzuch. Po chwili jego penis był w twoim tyłku. Cały czas krzyczałaś jego imię. Nie lubiłaś za bardzo tej pozycji ale wiedziałaś, że to lubi Harry. Chłopak na chwilę wyszedł z pokoju. Bardzo cię to zdziwiło. Ale po chwili przyszedł z 15 centymetrową zabawką, którą kupił. Ponownie wbił się w ciebie od tyłu a od przodu nową zabawkę. Teraz krzyczałaś na cały głos. Po kilkunastu minutach znowu chłopak wypuścił swoje soki, wyjął z ciebie dildo i opadł na łóżko obok ciebie
Ty: Proszę o więcej takich kar panie Styles.
H: Oczywiście moja kochana. Dla ciebie zawsze. Tylko nie rób już tego więcej.
Ty: A czego?
H: Nie masturbuj się. Od tego jestem ja by ci robić dobrze. Zadziornie się uśmiechnął
Ty: Dla ciebie wszystko kochany. –Pocałowałaś go namiętnie i zasnęliście przytuleni do siebie.

Jeśli Wam się podoba to komentujcie <3 <3



Wika :D
 

piątek, 19 kwietnia 2013

Imagin z Harrym

Kolejnego też napisał Michalina :** Dziękuję jej za to, że daje mi te imaginy bym wstawiała je na bloga. :D
Swojego jakoś nie mogę dokończyć. Nie mam weny. :( Postaram się go jak najszybciej dokończyć :D



Z Harrym znałam się od małego. Wszystko mi mówił, byliśmy przyjaciółmi. Nie rozumiem, dlaczego nie powiedział mi, że chce wziąć udział w castingu do X factora. Przecież castingi ruszają za dwa dni, a on pewnie pojedzie na pierwszy. Miałam się dzisiaj z nim spotkać to poproszę go o wyjaśnienie. O 15 przyszedł do mojego domu i czekał na mnie w salonie. Nie było moich rodziców, więc nie męczyli go tymi samymi pytaniami: Jak tam w szkole? Itd. A najgorszy byłby mój tata. On od razu zapytałby się: Masz już dziewczynę? Bo jak nie to wiesz zawsze możesz spróbować z moją córką. Wtedy zalewałam się rumieńcem. Mimo, że byliśmy przyjaciółmi to Harry trochę mi się podobał. Gdy byłam gotowa wyszliśmy z mieszkania i poszliśmy do parku.
- Nie będę dłużej czekać. Mówię prosto z mostu. Czemu mi nie powiedziałeś, że idziesz na casting do X factora?
- Nie powiedziałem Ci?! O kurczę. Myślałem, że mówiłem. – Był zakłopotany.
- Nie, nie powiedziałeś mi. Dowiedziałam się od mojej mamy, która rozmawiała z twoją.
- Przepraszam, chciałem Ci powiedzieć, jako pierwszej, ale moja mama taka podekscytowana kazała mi dzwonić do wszystkich cioć, wujków, sama dzwoniła do swoich znajomych i mi wyleciało z głowy. Jeszcze raz bardzo przepraszam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz. – Po jego smutnej minie było widać, że jest mu przykro.
- Jasne, że tak. Jak mogłabym być na ciebie zła. – Uśmiechnęłam się.
- To dobrze. W taki razie zabieram Cię ze sobą na przesłuchanie. – Od razu humor mu się poprawił.
- Cieszę się.
Pochodziliśmy po parku i pogadaliśmy trochę. Harry się spieszył, bo miał jeszcze lekcje śpiewu przygotowujące go do castingu.
Dwa dni później byliśmy już w studiu X factora. Harry, jego mama i ja bardzo się denerwowaliśmy. Gdy przyszła kolej na niego trzymałyśmy kciuki i śledziłyśmy go zza kulis.
Przywitał się, przedstawił się jurorom i zaczął śpiewać. Wybrał piosenkę „Isn’t she lovely” za którą dostał same pozytywne oceny, przeszedł dalej. Był bardzo szczęśliwy.
Minęło kilka tygodni. Okazało się, ze Harry nie dostał się, jako solowy uczestnik, ale połączyli go razem z 4 innymi chłopakami w zespół i razem przeszli, jako grupa.
Mijał tydzień za tygodniem. Coraz mniej Harry do mnie pisał i dzwonił, bo był bardzo zajęty przygotowaniami do kolejnych odcinków X factora. Po jakimś czasie już w ogóle urwał się z nim kontakt. Widziałam go tylko w telewizji, albo czasami w studiu, kiedy siedziałam na widowni razem z jego mamą. Brakowało mi go.
Byłam w studiu, kiedy nadszedł finał. Zespół, do którego należał Harry o nazwie One Direction zajął trzecie miejsce, ale ich opiekun Simon Cowell, jako właściciel Syco Music podpisał z nimi kontrakt.
Po zakończeniu X factora kariera One Direction nabrała tempa. Nagrywali piosenkę za piosenką, mieli dużo występów, aż w końcu nagrali pierwszą płytę i udali się w trasę koncertową. Wiedziałam to wszystko od mamy Harry’ego, bo tylko ona z nim rozmawiała. Do mnie pisał tylko krótkie sms. Powoli zapominałam o moim najlepszym przyjacielu. Poświęcałam się nauce, chodziłam na imprezy, spotykałam się z koleżankami, dla których kiedyś nie miałam czasu.
Dni mijały, aż w końcu minął rok, a potem kolejny. Kilka dni przed 18 urodzinami Harry’ego dostałam od niego zaproszenie na imprezę urodzinową. Nie mogłam uwierzyć, że on pochłonięty karierą pamiętał jeszcze o starych przyjaciołach. Kiedy przyjeżdżał do swojej mamy nie mógł zamienić ze mną słowa, nawet nie przedstawił mnie reszcie zespołu, a tu nagle wysyła mi zaproszenie. Przyjdę, nie zrobię mu przykrości, chociaż on od czasu X factora mi ją sprawiał.

Gdy dotarłam do klubu, w którym miała odbyć się impreza urodzinowa Harry’ego, pierwsze, co zrobiłam to szukałam go w tłumie. W końcu zobaczyłam go stojącego pod ścianą i rozmawiającego ze swoimi kumplami z zespołu. Podeszłam do niego.
- Cześć. Miło Cię znów zobaczyć, po jakim czasie? A tak dwóch latach.
- Cześć. Przepraszam, że się nie odzywałem, ale byłem naprawdę zajęty. Mogłabyś to zrozumieć. Nie gadajmy o tym. Poznaj moich przyjaciół z zespołu.
Po kolei przedstawił mi Liam’a, Niall’a, Zayn’a i Louis’a. Przywitałam się z nimi. Przez chwilę poczułam się jak za starych dobrych czasów. Rozmawiałam z Harry’m tak jak kiedyś. Opowiadał wszystko, co się teraz w jego życiu dzieję. Po zaśpiewaniu „Happy Birthday” i zjedzeniu tortu wyszliśmy na zewnątrz.
- Muszę ci coś powiedzieć. – Zaczął Harry
- Słucham.
- Tylko mi nie przerywaj. Wiem, że przez ostatnie dwa lata bardzo mało rozmawialiśmy, ale ja cały czas o Tobie myślałem. Było mi ciebie brak. Tęskniłem za Tobą. Często nie mogłem zasnąć, bo wspominałem sobie to, co było kiedyś. Możesz się zapytać chłopaków, powiedzą ci, że ciągle o Tobie mówiłem i patrzyłem na zdjęcia. Nie mogłem sobie znaleźć miejsca bez Ciebie.
Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę, ale znając Harry’ego bardzo długo, czułam, widziałam, ż mówi to serio. Nigdy by mi nie skłamał, a alkoholu dużo nie wypił, więc był w miarę trzeźwy.

- (T.I.). Kocham Cię. Zrozumiałem to dopiero, kiedy Cię straciłem, na ten długi czas. Kiedy nie mogłem z Tobą rozmawiać, nie miałem czasu by Cię spotkać. – Kontynuował swój monolog.
- Też nie mogłam o Tobie zapomnieć. Szukałam sobie różnych zajęć, ale zawsze znalazł się czas na rozmyślania o naszej przyjaźni. Mimo, że byliśmy przyjaciółmi to skrycie się w Tobie podkochiwałam (śmiech) i to trwa do dziś.
W tym momencie nasze usta się złączyły. Pocałunek trwał chwilę, ale był bardzo przyjemny. Nie wystarczył nam jeden całus. Przez jakieś 10 minut całowaliśmy się aż w końcu znaleźli nas kumple Harry’ego z zespołu.
- Uuuuu. Zakochana para Harry i (T.I.). – Zaczęli śpiewać.
- Zazdrościcie. –Uciszył ich Harry
- Czego mamy zazdrościć? Ja mam Danielle, Louis ma Eleanor, Zayn ma Perrie tylko Niall może zazdrościć. – Powiedział Liam
- Skończmy z tą rozmową. – Uciął Harry i weszliśmy wszyscy z powrotem do klubu.
Następnego dnia portale plotkarskie i gazety rozpisywały się o nowej dziewczynie Harry’ego, którą byłam ja. Mimo, że chcieliśmy ukryć nasz związek to nie przeszkadzało nam towarzystwo dziennikarzy. Harry spokojnie oświadczał, że jesteśmy razem.

Od tego dnia miałam więcej czasu na spotkania i rozmowy z Harry’m. Byliśmy szczęśliwie w sobie zakochani i nic ani nikt nie mógł tego zmienić.
   


:D :D
Wika :D

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Imagin z Zaynem

Kolejny imagin, który napisała moja koleżanka Michalina. Tym razem z Zaynem :D Ja jak znajdę czas to napiszę wam imagina z Harrym +18, bo już układam go sobie w głowie. Myślę, że to będzie jak najprędzej. Ten imagin jest również publikowany na stronce na fejsie, więc się nie dziwić :D Michalina powiedziała, że mogę go tu wstawić :D

Wieczorem wychodziłam na koncert mojego ulubionego zespołu N’SYNC. Grali koncert w Berlinie po 11 latach od zakończenia działalności. Gdy ten zespół jeszcze istniał byłam za mała, żeby jechać na ich koncert, miałam 9 lat. Polubiłam ten zespół w wieku 16 lat. Było mi smutno, że zakończyli już karierę. Razem ze mną na koncert pojechała moja kuzynka Dominika. Bardzo ją lubiłam i cieszyłam się, że to ona ze mą pojedzie, a nie moja starsza siostra Julia. Dominika też lubiła ten zespół, więc tym bardziej się cieszyłam, że będę miała, z kim się wydzierać i śpiewać ich piosenki.Ubrałam się w to . Koncert rozpoczynał się, o 20: 00, ale już od 18: 00 można było zajmować swoje miejsca. My miałyśmy wykupione miejsca pod sceną, więc miałyśmy świetny widok na to, co się działo na scenie. Obok mnie stał wysoki szatyn. Zerkał, co chwilę w moją stronę, ale nie odezwał się ani słowem. Dopiero po koncercie, gdy nastała cisza przedstawił się i zapytał czy dam się namówić na kawę. Było, po 22: 00, ale zgodziłam się. Na jedną noc miałyśmy z Dominiką wykupiony pokój z hotelu, więc mogłam iść.
Dużo rozmawialiśmy, od razu znaleźliśmy wspólny język. Miał podobne zainteresowania do moich. Lubił rysować i Harry’ego Pottera tak jak ja. Po kawie przeszliśmy się po parku i odprowadził mnie do hotelu.
Następnego dnia musiałam wracać już do Polski, więc mogłam się z nim spotkać tylko na chwilę. Poprosiłam, żeby wpadł kiedyś do mnie. Okazało się, że on wraz z zespołem miał niedługo koncert w Polsce, więc powiedział, że chętnie wpadnie z kumplami, jeśli po drodze nie zostaną uprowadzeni przez polskie fanki, które czekały na ich koncert już dwa lata. Zaśmiałam się, pożegnałam i ruszyłam do samochodu, w którym czekała już moja kuzynka.
Kolejne dni upływały przyjemnie. Codziennie pisałam z Zayn’em, a wieczorami dostałam od niego smsy o treści „Dobranoc ”. W końcu znalazłam kogoś, z kim mogłam swobodnie porozmawiać. W szkole nie miałam za dużo koleżanek. Nie wiem, dlaczego. Byłam miła, pomocna, a jak podchodziłam do grupki stojących dziewczyn i chciałam włączyć się do rozmowy to od razu przestały rozmawiać. Tak więc mogłam tylko porozmawiać z dziewczyną z którą też mało kto gadał. Ale nie rozmawiało mi się z nią tak dobrze jak z Zayn’em.
Dwa dni przed koncertem zespołu, do którego należał Zayn chłopak wysłał mi wiadomość, że będą wcześniej niż zapowiadał i czy moglibyśmy się spotkać po kryjomu przed fanami. Odpowiedziałam, że chętnie tylko gdzie i jak on chce zrobić, żeby nie można było go rozpoznać. Napisał, że ma swoje sposoby.
Następnego dnia widziałam w telewizji, co działo się przed hotelem, w którym mieli zatrzymać się chłopcy. Tłumy fanów stało przed wejściem z transparentami, większość osób miało na sobie koszulki z nazwą zespołu. Po ok. godzinie było widać podjeżdżający autokar z zespołem. Stojące dziewczyny zaczęły piszczeć i krzyczeć: „One Direction, One Direction, One Direction”.
Chłopcy wyszli, porobili sobie z fanami zdjęcia, rozdali autografy i przepchali się do wejścia do hotelu. Gdy nie było już ich widać Zayn napisał mi: „To było niesamowite! Nie spodziewaliśmy się tak miłego powitania’, a po chwili: „Kiedy się spotkamy? Tęskniłem ”. Odpisałam mu, że ja mogę w każdej chwili. Napisał, że mam być pod hotelem za godzinę. Miałam szczęście, bo mieszkałam w mieście, do którego przyjechali. Kilka minut później napisał na Twitterze: „Hello Poland! Finally we are here! Are you ready for concert?! Od razu posypały się tweety polskich fanów. Oglądając zdarzenia mijającego dnia byłam dumna z polskich fanek.
Po godzinie czekałam pod wejściem i zobaczyłam wychodzącego mężczyznę w ciemnych okularach przeciwsłonecznych, kapeluszu na głowie i z wąsami. Nigdy bym nie zgadła, że to Zayn zanim od do mnie podszedł.
- Świetnie wyglądasz! – Zaczęłam się śmiać z jego wyglądu.
- Cichooo, bo jeszcze ktoś zauważy.
- Ciebie nikt by w tym stroju nie poznał! – I Znowu wybuchłam śmiechem.
- Oprowadzisz mnie trochę?
- Ok., a później pójdziemy na kawę.
- Dobra.
Pokazałam mu kilka najważniejszych zabytków, kilka miejsc, które warto zobaczyć, przeszliśmy się po parku i udaliśmy się do kawiarni.
Usiedliśmy na dworze, żeby Zayn nie musiał zdejmować kapelusza. Było bardzo ciepło, więc nie wiem jak on wytrzymywał w takim kamuflażu.
- Świetnie ci idzie udając kogoś innego.
- Ma się tą wprawę.
- Na ile zostajecie?
- Hmmm. Jutro mamy dwa koncerty, jeden o 14 drugi o 20, później trzy dni przerwy, później jedziemy do innego miasta i tam znowu dwa koncerty o 15 i 21, później dwa dni przerwy i jeszcze dwa koncerty w innym mieście jednego dnia o 13 i 21.
- Czyli tutaj zostajecie cztery dni?
- No tak. A za 8 dni wyjeżdżamy do Anglii. – Zayn posmutniał.
- Czemu jesteś smutny? Nie cieszysz się, że tu przyjechaliście?
- Bardzo się cieszę tylko szkoda, że na tak krótko. I tylko trzy dni mamy, żeby się spotkać.
- Nie myśl o tym. Korzystaj z tego, że tu jesteś. – Uśmiechnęłam się do niego. W głębi duszy też mi było przykro, że przyjechali na tak krótko.
- Mam coś dla ciebie. – Wyjął z kieszeni kartkę wyglądem przypominającą bilet, ale gdy podał mi ją zauważyłam, że pisze na niej „FOR VIP”.
- Co to jest? – Udałam, że nie wiem co trzymam.
- To jest wejściówka dla specjalnych gości na nasz jutrzejszy koncert, którą tylko my możemy dawać.
- Dzięki. Na pewno przyjdę.
- Cieszę się.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i odprowadziłam Zayn’a do hotelu, bo sam by nie trafił.
Następnego dnia udałam się na oba koncerty, bo Zayn dał mi wejściówki na ten o popołudniowy i wieczorny koncert. Za kulisami poznałam kumpli Zayn’a. Dobrze się bawiłam. Następne dni spędziłam na dalszym oprowadzeniu go o mieście. Smutno mi było jak musiał wyjeżdżać. Zaprzyjaźniłam się z nim. No ale cóż, taką miał pracę. Obiecał, że będzie dzwonił i, że wkrótce znowu się spotkamy.



Napisała Michalina :**
A ja wstawiam :**

niedziela, 14 kwietnia 2013

Mojaaa...

A co pochwalę się. Dostałam książkę. Tak tą wymarzoną o 1D.
Wiem, że już dawno ale jakoś nie miałam czasu wstawić na bloga.




A to zdjęcie mi się najbardziej podoba z całej książki :**



Wika :)
 

Imagin z Liamem

Teraz imagin z Liamem. Napisała go moja koleżanka Michalina. Mi się bardzo podoba i wstawiam go na tego bloga :)
Myślę, że wam też się spodoba :D

Zbliżały się wakacje. Razem z moją przyjaciółką Gosią planowałam pojechać na obóz muzyczny dla nastolatków od 15 do 18 lat. Lubiłyśmy śpiewać i czułyśmy, że to jest coś dla nas. Podczas obozu miałyśmy szkolić swój śpiew, nauczyć się tańczyć i grać na instrumentach. Dla wszystkich obozowiczów była niespodzianka pod koniec obozu i organizatorzy nie chcieli powiedzieć, co to jest.
Wraz z początkiem lipca rozpoczął się obóz. Pierwszego dnia wszyscy się poznawali, dostawali plan na całe trzy tygodnie i spędzali miło czas. Po tygodniu organizatorzy powiedzieli nam, że na następne 14 dni przyjedzie zespół One Direction, który podczas konkursu talentów zakańczającego obóz wyłoni zwycięzcę i podpisze z nim kontrakt. Większość dziewczyn zaczęła piszczeć z radości. W tym gronie znalazłam się również ja z Gosią, bo byłyśmy wiernymi fankami tego zespołu. Moja przyjaciółka najbardziej lubiła Louis’a, a moim ulubieńcem był Liam. Cieszyłyśmy się, że zobaczymy naszych idoli. Chciałyśmy wygrać w konkursie, więc zaczęłyśmy się przygotowywać. Niestety nie zgłosiłyśmy się razem, tylko każda osobno, bo chciałam śpiewać sama tak samo jak Gosia. Nie rywalizowałyśmy, ale wspierałyśmy się w przygotowaniach.
Następnego dnia zobaczyłyśmy na podjeździe ośrodka mały autokar. Po chwili wyszli z niego kolejno: Niall, Louis, Zayn, Liam i Harry. Żeńska część obozowiczów od razu podbiegła do nich. Zaczęli się witać, robić zdjęcia i rozdawać autografy. Wieczorem było spotkanie przy ognisku wraz z 1D. Razem z Gosią zajęłyśmy najlepsze miejsca obok nich. Widziałam jak Liam zerka w moją stronę. Chłopcy śpiewali takie piosenki jak What makes you beautiful, Little things, Kiss you i wiele innych. Mimo, ze nie każdy przepadał za nimi to wszyscy dobrze się bawili.
Wraz z upływem dni można było spotkać coraz więcej przygotowujących się osób do konkursu. Co chwilę widać było kogoś, kto pod drzewem gra na gitarze, albo ukrywa się w domku i śpiewa. Była okazja też żeby zobaczyć chłopaków z 1D kręcących się wszędzie gdzie się da. Czasami przychodzili na zajęcia, siadali w kącie i przysłuchiwali się obozowiczom. Podczas ostatniego tygodnia sami prowadzili zajęcia i większość osób była zadowolona.
Kiedy zbliżał się dzień konkursu wzrastał stres przed występem. Najbardziej obawiały się dziewczyny, że na widok Harry’ego zaniemówią albo zemdleją. My starałyśmy się opanować emocje i zajmowałyśmy się przygotowaniem do konkursu.
W końcu nadszedł ten dzień. Konkurs rozpoczął się o 20:00. Najpierw zaśpiewali chłopcy One way or another, a później po kolei wychodzili uczestnicy i pokazywali to, co umieją. Nie mogłyśmy się doczekać, kiedy przyjdzie nasza kolej, chociaż byłyśmy zdenerwowane stojąc za kulisami.
Pierwsza wyszła Gosia i wyszło jej bardzo dobrze. Widziałam jak Niall patrzy na nią z zachwytem. Po niej przyszła kolej na mnie. Byłam ostatnią uczestniczką. Jak stanęłam przed chłopakami to jeszcze bardziej się zdenerwowałam, bo śpiewałam ich piosenkę pt.”They don’t know about us”. Ukratkiem obserwowałam Liam’a, który zauważyłam, że patrzył na mnie cały czas. Na początku chłopacy byli zdziwieni, że wybrałam ich utwór, ale jak skończyłam oklaskiwali mnie na stojąco tak jak wszyscy zgromadzeni w sali. Widać, że wszystkim się podobało pomimo wybranego przeze mnie repertuaru. Gdy zeszłam ze sceny Gosia powiedział:
- Na pewno wygrasz. Wszyscy byli zachwyceni. Już ci gratuluję.
- Dzięki, ale nie wiadomo czy wygram. Ty powinnaś wygrać.
- A widziałaś jak się cały czas patrzył na ciebie Liam. Wpadłaś mu w oko.
- Przecież on ma dziewczynę Danielle.
- To ty nie wiesz? Ostatnio pokłócili się i to dosyć ostro, a kilka dni po kłótni zerwali ze sobą.
- Nie wiedziałam. Ale pewnie nie będzie zainteresowany kolejnym związkiem. Pewnie nadal wspomina Dani. Lubiłam ją.
- Chodź, bo przegapimy ogłoszenie wyników.
Wyszłyśmy razem ze wszystkimi uczestnikami na scenę. A Harry ogłaszał wyniki.
- Naradzaliśmy się bardzo długo. Wybór był ciężki i stwierdziliśmy, ze wybierzemy dwóch zwycięzców, z którymi podpiszemy kontrakt. Są to…….
Nastała cisza. Razem z Gosią zacisnęłyśmy kciuki i czekałyśmy na werdykt.
- Zwycięzcami zostają……… Klaudia i Gosia!!! Gratulujemy!!!
Popatrzyłyśmy na siebie zdziwione, ale po chwili zaczęłyśmy sobie gratulować. Odebrałyśmy z rąk chłopaków nagrody i zaśpiewałyśmy jeszcze raz nasze piosenki tym razem połączyłyśmy obie i śpiewałyśmy razem.
Za kulisami podszedł do mnie Liam.
- Cześć. Chciałbym ci jeszcze raz pogratulować.
- Dzięki.
- To już ostatni dzień obozu. Jutro już wszyscy wyjeżdżają. Może chciałabyś przejść się ze mną teraz na spacer.
- No nie wiem. Jest już ciemno i późno…. – Zastanawiałam się, ale wiedziałam, że się zgodzę.
- No proszę. – Liam zrobił słodką minkę. Nie mogłam mu odmówić.
- Dobrze, ale pod jednym warunkiem.
- Tak słucham.
- Odprowadzisz mnie później do ośrodka.
- Oczywiście. Nie kazałbym ci samej wracać.
Cały zespół mieszkał w oddalonym o 600 metrów od ośrodka budynku.
Wyszliśmy w mrok nadchodzącej nocy. Było chłodno, ale przyjemnie. Przeszliśmy kilka metrów i Liam się zatrzymał.
- Chciałbym ci coś powiedzieć. – Zaczął niepewnie patrząc mi w oczy.
- Zamieniam się w słuch.
- Pewnie wiesz, że od jakiegoś czasu nie jestem już z Danielle. Bardzo przeżywałem rozstanie, ale teraz jest mi lepiej. Nie chciałem angażować się w nowy związek, chociaż było dużo dziewczyn chętnych być ze mną. Ale kiedy ciebie zobaczyłem, poczułem, że dla ciebie mogę zrobić wszystko. Zawróciłaś mi w głowie. – Zaśmiał się i obdarzył mnie najpiękniejszym uśmiechem jaki kiedykolwiek widziałam.
- Kontynuując chciałem ci powiedzieć, że bardzo mi się podobasz. Powalił mnie na kolana twój piękny, głęboki głos.
Przytulił mnie i pocałował najpierw w czoło, później w nos i w końcu w usta. Poczułam przyjemne „motylki” w brzuchu.
Przeszliśmy jeszcze kilka metrów przytuleni do siebie i usiedliśmy na mini plaży przy jeziorze.
- Dobrze mi z Tobą. – Spojrzałam na Liam’a i pocałowałam go.
- To się cieszę. – Odwzajemnił pocałunek.
Spojrzałam na zegarek. Była 1 w nocy.
- Musimy już wracać, jest bardzo późno. Zaraz będą mnie szukać. – Próbowałam uwolnić się z jego uścisku i wstać.
- Spokojnie, powiedziałem, komu trzeba, że wrócisz późno, albo wcale.
Wziął mnie na ręce i całą drogę do budynku, w którym mieszkał zespół mnie niósł.
Weszliśmy pocichu do jego pokoju. Mieliśmy szczęście, bo nikogo nie było.
- A gdzie wszyscy? – Byłam zdziwiona, że nikogo nie ma.
- Poprosiłem chłopaków, żeby się czymś zajęli do minimum 3 w nocy.
- To ty wszystko już przygotowałeś! Jaki cwaniak z ciebie! Ale i tak cię kocham.
I po chwili leżeliśmy już w łóżku w swoich objęciach.
- Wiem, że się powtarzam, ale muszę to jeszcze raz powiedzieć. Dobrze mi z Tobą. Mam nadzieję, że nikt tego nie zmieni.
- Ja też mam taką nadzieję.
Rano Liam odprowadził mnie do ośrodka, bo musiałam przygotować się do wyjazdu. Rodzice mieli po mnie przyjechać w południe.
Gdy niestety nadeszła chwila rozstania, nie mogłam oderwać się od Liam’a. Nie lubiłam pożegnać, a już najbardziej jak trzeba było powiedzieć „Żegnaj”.
W końcu pożegnaliśmy się, obiecaliśmy, że będziemy się spotykać i rozmawiać. Liam ostatni raz mnie przytulił dał całusa i pojechałam do domu.


Napisała Michalina :D
A ja tylko wstawiłam na bloga :*****

Imagin z Louisem cz.2 +18

Ciąg dalszy mojego imagina z Louisem :)

Wieczorem
Siedzicie w trójkę w salonie i oglądacie ciekawą komedie. Ty siedzisz wtulona w Louisa.
-Mamo mogę iść do pokoju? -zapytała twoja czternastoletnia córka
-A dlaczego chcesz iść?
-(T.I) daj jej iść. Musi porozmawiać ze swoim chłopakiem-lekko się zaśmiał
-Tato-zrobiła groźna minę.
-Dobrze dobrze możesz już iść.- Pocałowała cię w policzek
-Czemu tak łatwo jej ustępujesz?
-Bo chciałem cię mieć tylko dla siebie –pocałował cię. Ty odwzajemniłaś pocałunek. Zaczęliście się namiętnie całować a po chwili do pokoju weszła Lucy.
-Jakie to słodkie. Jak ją usłyszeliście to od razu oderwaliście się od siebie i zrobiliście się cali czerwoni. Nic nie powiedzieliście. Film skończył się po półgodziny. Poszliście na górę i położyliście się na łóżko.
-(T.I) pamiętasz co mi obiecałaś?
-Pamiętam.
Louis powoli zaczął zdejmować z ciebie ubrania. Robił to tak zmysłowo ja wtedy. Najpierw zdjął twoją bluzkę a potem stanik. Zaczął pieścić twoje piersi po czym twoje sutki momentalnie stwardniały. Pocałował cię. Schodził niżej. Rozpiął twój rozporek a spodnie ściągnął momentalnie. Postanowiłaś nie byś gorsza i też ściągnęłaś jego spodnie. Widać było wybrzuszenie na jego kroczu. Uśmiechnęłaś się od ucha do ucha. Ściągnęłaś bokserki a twoim oczom ukazał się duży przyjaciel Louisa. Wzięłaś go do ręki i zaczęłaś poruszać w przód i w tył. Twój ukochany pojękiwał. Teraz wzięłaś go do buzi i dalej poruszałaś w przód i w tył. Co chwilę spoglądałaś na chłopaka a w jego oczach były iskierki radości. Poruszałaś się mocniej.
-(T.I) O takk.  – Z prośbą twojego ukochanego zaczęłaś poruszać się mocniej. Chłopak w końcu nie wytrzymał i spuścił w tobie swoje soki.
-Teraz to ja przejmę stery. Pozwolisz?
-Jasne. –Wtedy kompletnie się mu oddałaś.
Zmysłowo ściągnął twoje koronkowe majteczki. Zaczął bawić się twoją łechtaczką. Nie mogłaś już wytrzymać
-Louis wejdź we mnie!
-Jeśli ładnie poprosisz…
-Proszę już nie mogę wytrzymać . Wtedy Louis gwałtownie w ciebie wszedł. Krzyknęłaś. O bożee Louis. Poruszał się coraz mocniej i gwałtowniej. Ty jęczałaś z wrażenia. Po kilku minutach czułaś jego soki w tobie ale on nie przestawał, dalej poruszał się tak zmysłowo. Teraz ułożyliście się w pozycję 69. On włożył w ciebie dwa palce i się nimi poruszał. Potem przestał i wziął cię na pieska. Wiedział, że nie za bardzo lubisz tą pozycję więc włożył w ciebie swojego przyjaciela bardzo delikatnie. Poruszał się teraz bardzo delikatnie. Przestał po chwili i znowu wszedł w ciebie od przodu. Krzyknęłaś.
-O boże Louis jaki ty jesteś dobry.
-Nie mogę zaprzeczyć ale ty też jesteś niesamowita kotku.
Louis dalej w siebie wchodził a ty krzyczałaś  jego imię.
-Ja wiem, że wy lubicie to robić ale moglibyście czasami robić to ciszej. Dzieci w naszym wieku jeszcze nie śpią, więc…- powiedziała Lucy stojąc w drzwiach.
-Lucy a co ty tu robisz- powiedział Louis klęcząc nad tobą i robiąc wielkie oczy.
-No wiesz przez wasze krzyki to raczej nie da się zasnąć.
-Lucy idź do swojego pokoju-powiedziałaś rzucając w nią poduszką.
Po tym jak Lucy poszła do swojego pokoju zaczęliście się śmiać.
-O boże jak my mogliśmy się tak zachować.
-(T.I) przecież ona też będzie to robiła.
-Ale chyba nie musiała widzieć jak my to robimy
-Tak nie musiała- pocałował cię w usta bardzo namiętnie i zasnęliście w swoich objęciach.

Dokończenie imaginu... Wiem, że +18 ale myślę, że wam się spodoba :* 



Wika :)

function disableSelection(target){ if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route target.onselectstart=function(){return false} else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route target.style.MozUserSelect="none" else //All other route (ie: Opera) target.onmousedown=function(){return false} target.style.cursor = "default" } disableSelection(document.body)