____________________________________________________________
- Zakochany na zabój nasz Horanek ? - Zapytał mnie Harry
- Tak . Chciałbym coś zrobić żeby mnie zauważyła
- Daj chwilkę , rozkminie coś
- Ale ona leci na Louisa , czyli tego lepszego i starszego
- Boże... Horan , nie możesz mieć takiej niskiej samooceny , weź się w garść
Poszedłem do swojego pokoju i usiadłem na łóżku , żaląc się do samego siebie , jakie to moje życie jest chujowe .
[T.I] jest cudowna , ale widzę jak ona patrzy na Louisa , który jest i starszy i chyba też przystojniejszy ... Szkoda tylko że nie wie jak bardzo, w ten sposób łamie moje serce. A co jeśli uważa mnie za szczeniaka ? Ona jest starsza o 3 lata . Wtedy do pokoju wbiegł wrzeszczący Hazz
- Jestem G.E.N.I.A.L.N.Y
- Co ?
- Ha ! Idziemy zaraz na imprezę , a ty zostajesz w domu i czekasz aż [T.I] wróci od [I.T.P] . Przygotujesz ROMANTYCZNĄ ! kolację . Koniecznie kup różę i wino , a świeczki chyba mamy . Kobiety lubią taki romantyzm .
- Ej , to jest nawet dobry pomysł , boję się tylko że nie wypali , ale nie zapeszam . Dzięki Harry
- Nie ma sprawy . Dobrej zabawy - pomachał mi Harry i wyszedł
Wszystko dopięte na ostatni guzik . Świeczki zapalone , jedzenie ozdobione . Z niecierpliwością czekałem na [T.I] , nie mogłem usiedzieć w miejscu z tych nudów . Siedziałem na kanapie i oglądałem jakiś totalnie bezsensowny film . Wtedy usłyszałem dźwięk kluczy , przekręcających się w zamku. [T.I] weszła do domu
- Hej wszystkim . Ej co to ma być na tym stole ?
Wtedy wyszedłem z różą w ręku
- To dla ciebie - wręczyłem jej kwiatka
- Dziękuję. Z jakiej to okazji ?
- Tak po prostu - wzruszyłem ramionami
Zasiedliśmy przy stole , przy którym panowała niezręczna cisza , zaraz [T.I] ją przerwała
- Gdzie chłopcy ?
- Gdzieś poszli
- Dobra nieważne , mam ci coś do powiedzenia , drogi przyjacielu
- Tak ?
- Zakochałam się . - W tamtej chwili pomyślałem że to wszystko na nic , robię tylko z siebie idiotę . Moje serce się rozpadło na miliard kawałków . Najserdeczniej chciałem wtedy przypierdolić temu szczęściarzowi , w którym zakochała się [T.I] .-Chyba wiesz już kto to jest ? Mieszka ze mną tutaj . Jest taki romantyczny i przystojny i w ogóle idealny w każdym milimetrze - Pomyślałem wtedy : Nie mogę tego dłużej ukrywać ! Coś we mnie wybuchło
- Wiedziałem że to Louis ! - zacząłem się na nią wydzierać
- O czym ty mówisz ?!
- Ja się tak staram , robię z siebie idiotę , kretyna , debila
- O czym ty mówisz
- O czym mówię ?! Nie potrafisz zrozumieć , że mi na tobie zależy ?! , po to właśnie była ta cała kolacja . Jak ja mogłem być takim kretynem ?! , przecież od początku było wiadomo że Louis wygrywa ze mną . Teraz czuję się jak nic nie warty śmieć ! Narobiłaś mi nadziei , myślałem że mam jakieś szanse , ale jednak nie . W twoich oczach jestem jedynie gówniarzem , który cię nie zaspokoi , który ci nic nie może zafundować , jestem szczeniakiem tak ?! , JESTEM ZABAWKĄ KTÓRĄ MOŻESZ WYRZUCIĆ ?! - Milczała , ciągle milczała - Odpowiedz , powiedz to ! , teraz ! - Znowu nic nie odpowiedziała , siedziała i patrzyła na mnie . Widziałem jak w jej oczach zbierały się łzy , nie lubię kiedy taka ważna osoba w moim życiu ,płacze . Ale ona mnie zraniła , wiem wcale nie musi mnie kochać , ale chociaż nie musiała mi robić nadziei , to naprawdę nie było fair .
- Mówiłam o tobie kretynie
- Co ?
- Zakochałam się w tobie . Ale nie mam zamiaru słuchać jak się na mnie wydzierasz , więc żegnam .
- Nie [T.I] , poczekaj
- Po co ? Żeby słuchać tych oszczerstw od chłopaka którego kocham . Nie dzięki - Poczułem się wtedy jak prawdziwy nieudacznik . Mimo że straciłem nadzieję , coś mi podpowiedziało że muszę ją zatrzymać . Chwyciłem jej nadgarstek i obróciłem do siebie .
- Nie możesz teraz odejść . Kocham cię . W odpowiedz wpiła się zachłannie w moje usta .
----------------------------------
Krótki ale wydaje mi się, że jest w miare dobry :3
A wam jak się podoba??
Wyraźcie swoją opinię :)
*~By Luka ~*
Jaki słodki ^^ Kocham takie :*
OdpowiedzUsuńNie ładuje mi się zdjęcie ;cc ale fajny blog <3
OdpowiedzUsuń