**********
Wszystko zaczęło się od obietnicy, którą sobie przyrzekli... Nigdy nie będą razem. Zawsze będą przyjaciółmi. Wszyscy mówią, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje, że zawsze jedna strona może się zakochać w drugiej. Ale ich przypadek był zupełnie inny.
---------
T.I i Harry znali się od piaskownicy. Byli przyjaciółmi... I to bardzo dobrymi. Wspierali się nawzajem. Zawsze mogli na siebie liczyć. Mówili sobie praktycznie wszystko. Teraz mają po 19 lat i nadal tak jest. Jednak T.I nie mogła powiedzieć mu jednej i to najważniejszej rzeczy. Tą rzeczą było to, że jest w nim szalenie zakochana. Ale przyrzekli sobie... Będą tylko przyjaciółmi i nic ale to nic więcej. T.I trzymała się tej obietnicy przez wiele lat. Przecież nie mogła mu powiedzieć. Bała się... Przecież sobie obiecali. Tak bardzo się bała, że ją wyśmieje, oleje a co najważniejsze zostawi. Tak tego bała się najbardziej. W końcu powiedziała sobie dość.
T: Nie mogę sobie tego wmawiać, że go nie kocham. Kocham go i to bardzo. - mówiłaś w myślach

T: Muszę ci coś powiedzieć.
H: To słucham.
T: No więc... Bo ja... -zacinałaś się przy każdym słowie
H: Co się stało T.I ?
T: No o to...
H: No T.I nie wiem co.
T: Bo ja Cię Kocham.
H: T.I ja też Cię kocham.
T: Ale ty nie rozumiesz. Ja Cię nie kocham jak brata czy przyjaciela tylko jak chłopaka z którym chce być.
H: Ale my sobie coś...- nie dokończył tylko przybliżył się do ciebie i złączył was w namiętnym, gorącym pocałunku. Następnie całował przerywanymi pocałunkami twoją szyję. Włożył rękę pod twoją bluzkę. Dotykał twojego biustu przez materiał stanika. Nadal się całowaliście. W końcu zdjął z ciebie bluzkę. Przez ciebie przeszedł dreszcz rozkoszy. Podobało ci się to. Ty masowałaś jego rosnącą erekcje przez materiał ciemnych dżinsów. Jęczeliście nawzajem. Wstał wziął Cię na ręce i przeniósł do sypialni. Położył na łóżko tak ostrożnie by nic ci się nie stało. Nie miał ochoty na dziki sex. Tylko na taki romantyczny, inny. Taki chciałaś. Zmysłowo rozpinał guziki od twoich szortów. Włożył swoją wielką dłoń i masował twoją cipkę. Teraz to miałaś dreszcze na całym ciele. Czułaś rozkosz. Zdjął twoje szorty razem z majteczkami. Przybliżył się ustami do twojej myszki. Lizał twoją waginę. Ty jęczałaś. Wymawiałaś raz po raz jego imię. On to tak dobrze robił. Paluszkami jeździł po twojej łechtaczce. Czułaś się zajebiście. Doprowadzał cię do dzikiej rozkoszy.
T: Harry... Przestań...- wysyczałaś
Zrobił tak jak mu kazałaś. Odsunął się od ciebie. Ty wstałaś, popchnęłaś go. Tak leżał. Przełożyłaś nogę. Usiadłaś na jego kroczu. Czułaś, że jego członek już nie mieści się w ciasnych bokserkach. W te pędy zdjęłaś jego bluzkę a potem swoją. Odpięłaś stanik ukazując swoje jędrne i dość duże piersi. Na Harrym chyba nie zrobiło to dużego wrażenia. No nic. Pomasowałaś je trochę. Przybliżyłaś się do niego ustami. Z pocałunkami schodziłaś przez całe ciało. Ohh to jego podniecało. Zatrzymałaś się przy rozporku od spodni. Nie mogłaś się już doczekać aż zobaczysz jego wielkich rozmiarów penisa. W końcu to zrobiłaś. Odpięłaś. Zdjęłaś spodnie razem z bokserkami. Jego członek wyskoczył normalnie jak z procy. Zaśmiałaś się cicho. Wzięłaś go do swoich ciepłych i małych rączek. Pocierałaś lekko ale z zachłannością. Przyspieszałaś i zwalniałaś by sprawić mu największą przyjemność. Jemu to odpowiadało. Jęczał i prosił o więcej. Taką przyjemność mu sprawiałaś. Znudziło ci się tylko pocieranie. Przybliżyłaś cię do jego kutaska. Był duży i to bardzo. Żaden z twoich poprzednich chłopaków nie miał członka takich wielkości. Co prawda nie mierzyłaś linijką ale już na oko wydawał się większy od innych. Przybliżyłaś się... Oblizałaś usta. Harry oparł się na łokciach i tylko się uśmiechnął. Ucałowałaś główkę peniska. Całowałaś... Chłopaka to drażniło
H: T.I proszę Cię...
T: Tak się z tobą droczę...
I nastała ta chwila. Włożyłaś go po całej długości. Robiłaś mu bardzo długiego lodzika. Nie wiesz nawet. Może minęło pół godziny, może czterdzieści pięć minut. Nie wiadomo... Ale trwało to bardzo długo. Kręciłaś językiem ruchy okrężne. No po prostu wszystko co możliwe. I stało się... Wypuścił swoje soki w twoje usta. Było jej bardzo dużo. Wyplułaś ją na podłogę. Harry obrócił cię tal, że leżałaś na brzuchu. Klepnął cię w dupkę. Potarł swojego penisa i włożył. Włożył po całej długości a z twoich ust wydobył się długi jęk. Rżnął cię na całego. Tak mocno. A wydawało ci się, że będzie bardzo lekko, delikatnie.A jednak pokazał się z innej strony. Wchodził i wychodził. Ty krzyczałaś tak głośno, że zapewne słyszała was cała dzielnica. Ale chuj z nimi. Ważna była tak chwila. Pchał i pchał. W ogóle nie przechodził do cipki. Trochę cię to dziwiło. Nic mu nie powiedziałaś bo i tak to co robił to było twoje marzenie od zawsze. Stało się. Jego soki znowu wylądowały w tobie. Czułaś się bardzo dobrze. Ty i on. Przerzuciłaś was tak, że teraz ty byłaś na nim. Usiadłaś na jego kroczu. Tarłaś swoją cipką o jego peniska. Nie wiedziałaś co z nim było ale go to w ogóle nie ruszało. Nabiłaś się na kutaska. Podnosiłaś się i opadałaś. Twoje cycki latały na różne strony. Tak, to było to. Rozkosz i ekscytacja. Po niedługiej chwili doszłaś. Opadłaś obok Harrego. Leżeliście wtuleni w siebie.
T: To znaczy, że ty mnie też kochasz?
H: T.I to jest skomplikowane.
Odsunął się od ciebie. Czułaś niepokój.
T: Co jest skomplikowane?
H: Pamiętasz jak spotykałem się Layle i Eveline ?
T: Noooo... Niestety pamiętam. Nienawidziłam ich.
H: A Robina pamiętasz?
T: To jest twój dobry kumpel i przyjaciel. - uśmiechnęłaś się lekko
H: No właśnie nie... On jest kimś innym.
T: Jak to innym? Kurwa Styles o co tu chodzi?
H: Te dziewczyny były tylko... no spotykałem się z nimi tylko dla pokazu. Ja ich nie kochałem.
T: Nie kochałeś ich?? Przecież się z nimi pieprzyłeś i całowałeś.
Teraz Harry był już bardzo wkurwiony. Wstał z łóżka.
H: No tak kurwa... Nie kochałem ich. Byłem zmuszony z nimi chodzić by się nie wydało.
T: Co się nie wydało?!
H: Nie podobają mi się dziewczyny. Jak ty mi powiedziałaś, że mnie kochasz to mnie zamurowało. Myślałem, że nasza obietnica jest nadal aktualna. Przyrzekłem to tobie bo od dziecka wiedziałem, że jestem inny. Wolę chłopców.- wykrzyczał na cały głos
T: Jaa.. Ja nie wiem co powiedzieć. Dlaczego mi nie powiedziałeś ??
H: Bałem się, że mnie odrzucisz przez to, że jestem inny. Ja jestem z Robinem od dłuższego czasu. Ukrywaliśmy się. Kocham go... Nie mogę kochać ciebie jak dziewczynę. Przepraszam
T: No jak możesz być ze mną jak jesteś gejem ? Wiesz, wyobrażałam to sobie inaczej.
H: Tak ? A jak ?
T: No wiesz tak jak w filmach, opowiadaniach. Są przyjaciółmi, dziewczyna wyznaje miłość a on to odwzajemnia. Ja chyba nie mam takiego szczęścia.
H: Jeszcze znajdziesz kogoś kto cię pokocha. Obiecuje ci to. Ja nie mogę. Ale będę twoim przyjacielem na zawsze. Myślę, że mnie nie zostawisz ?
T: Ja mogłabym cię zostawić... Ale ma jedno pytanko.
H: Możesz mówić.
T: Rozumiem. Jesteś gejem, kochasz Robina i tamte dziewczyny były tylko dlatego by każdy myślał, że jesteś hetero. Ale dlaczego to ze mną zrobiłeś ??
H: Wiedziałem, że ci zależy.
T: To dlatego najwięcej przyjemności sprawiało ci jak rżnąłeś mnie dupę.
H: No tak. Jesteś zajebistą laską. Taką o której marzy każdy chłopak. Bardzo dobrze robisz lodzika... To znaczy jak na dziewczynę, bo i tak najlepszego robi Robin.
T: Heh, rozumiem- zaśmiałaś się
H: Wiesz... Nigdy tego nie zapomnę.
T: Ja też. Nadal cię kocham ale rozumiem.
H: Ja ci już mówiłem. Jesteś świetną dziewczyną. Każdy by chciał mieć taką. Nie widziałeś jak się za tobą oglądają na ulicy ?
Tak mijała wasza rozmowa. Przez cała noc rozmawialiście o życiu. O smutkach, żalach. Musiałaś to przeżyć, że twój najlepszy przyjaciel jest inny od reszty. Oczywiście ci to nie przeszkadzało. Spotykaliście się tak jak zawsze. Prawie codziennie. Z Robinem i bez. Cieszyłaś się, że jest szczęśliwy. Z tobą by nie był. Po kilku tygodniach znalazłaś chłopaka, Marka. Jesteście ze sobą szczęśliwi. Na pierwszej randce od razu spytałaś się go czy nie jest gejem albo bi. Na szczęście nie. Jest cudownie. Tak jak sobie wyobrażałaś. Gdy spotykasz się z Harrym, Mark nie ma nic przeciwko bo wszystko wie.
--------------------
No i jest. Dawno tu nic nie pisałam. Ale wiecie wakacje. Moja wyobraźnia stworzyła takie coś. Następny z kim chcecie ?? Piszcie... Jestem otwarta na wasze propozycje :D I jak już wiecie KOCHAM WAS <3 <3 Macie Twittera?? Jeśli tak to możecie podać nazwy. Chętnie zaobserwuje. To jest mój:
Wika :D
Do dupy :(
OdpowiedzUsuńMasakra, najgorszy imagin jakiego czytałam :( :(
OdpowiedzUsuńTaaa z anonima to każdy umie pocisnąć... Mi się wydaje, że jest mega zboczony i przez to jest zajebisty <3
OdpowiedzUsuńKocham twoje imaginy.
Aaa... Twittera nie mam ale bardzo bym chciała żeby następny powstał z Zaynem :* xoxo
Usuń" Aśkaa " nie wtrącaj się, bo sama umiesz pocisnąć i jesteś zboczona
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym co piszą... Dla mnie ten imagin jest super. Kocham takie. / Eryk
OdpowiedzUsuńOjejku... Boy Directioner...
UsuńTo jest piękne :")
Zajebisty, czekam na kolejny :*****
OdpowiedzUsuń"Wikussia1234" kiedy będzie nowy imagin? ;*
OdpowiedzUsuńKiedy będzie kolejny imagin?
OdpowiedzUsuń<3 <3 Kocham
OdpowiedzUsuń<3 <3 Kocham
OdpowiedzUsuńBezsensu :(
OdpowiedzUsuńPff gejem... super -.-
OdpowiedzUsuń