niedziela, 31 marca 2013

Imagin z Louisem... cz.1

Dzisiaj napiszę wam imagina z Louisem. Zauważyłam, że kilka osób zagłosowało w ankiecie by były tylko imaginy, więc dodaje. Taki trochę romantyczny.



-Hej mamo! – powiedziała do ciebie czternastoletnia córka Lucy.
-Cześć. Co ty taka radosna? –zapytałaś
-No wiesz… Po prostu cieszę się z życia.
- Dobrze. –zdziwiło cię to, bo nigdy twoja córka cię nie pytała za takim uśmiechem na twarzy.
-Mamo możesz mi coś powiedzieć?
-Oczywiście. –Jeszcze bardziej cię to zdziwiło.
-Jak ty się poznałaś z tatą?
To był słoneczny dzień. Obudziłaś się o siódmej trzydzieści a na ósmą miałaś wykłady na studiach. W pośpiechu ubrałaś się. Założyłaś zwiewną sukienkę w kwiaty i fioletowe conversy. W pośpiechu zjadłaś śniadanie i szłaś na wykład. W pewnym momencie ktoś cię uderzył. Upadłaś a Iphone, który trzymałaś obok ucha wypadł ci i roztrzaskał się na części. Byłaś bardzo zła na chłopaka, który ci to zrobił bardzo cię przepraszał. Mówił, że to było przypadkowo. Nie wiedziałaś co zrobić. Za kilka minut miałaś zajęcia.
-Bardzo cię przepraszam.
-Mógłbyś uważać następnym razem.
-Tak poza tym to jestem Louis
-(T.I) –uśmiechnęłaś się
-Spotkajmy się tam a ci wszystko wynagrodzę. Chłopak podał ci karteczkę z adresem. Bardzo zdziwiona odpowiedziałaś, że będziesz. Pobiegłaś szybko w stronę uczelni. Oczywiście się spóźniłaś. Przez cały wykład myślałaś o Louisie, którego dopiero poznałaś. Nie mogłaś się na niczym skupić. Nie mogłaś tak przecież się zakochać od pierwszego wejrzenia. To niemożliwe. Zawsze musiałaś poznać dobrze chłopaka by się w nim zakochać. On był inny. Cały czas miałaś przed oczami jego słodka buźkę i niebiesko-zielone oczy.
--Oczami Louisa--
O jejku jaka ona była piękna. Te jej niebieskie oczy. Nie mogę o niej zapomnieć. Teraz muszę iść jej kupić nowego Iphona, którego jej zepsułem a potem tam gdzie się z nią umówiłem.
------------------------------
Ja nie mogę nigdy tak się nie zachowywałam. Ten chłopak zawrócił mi w głowie. Zawsze byłaś strategiem. Ale jak szłaś na to spotkanie to o niczym innym nie myślałaś niż o nim. Spotkaliście się w parku. Przywitaliście się. Louis dał ci różę a ty nie wiedząc  co robisz pocałowałaś go w policzek. Myślałaś, ze chłopak odsunie się od siebie, lecz nie. Usiedliście i zaczęliście rozmawiać. O wszystkim i o niczym. On mówił jak to mu się powodzi w zespole One Direction a ty jak sobie radzisz w szkole. Dogadywaliście się świetnie. W pewnym momencie Louis powiedział, że jeszcze ma coś dla ciebie. Zdziwiło cię to bardzo. Dał ci niewielki pudełko, które było opakowane papierem ozdobnym. Otworzyłaś a twoim oczom ukazał się nowy biały Iphone. Z radości chciałaś ucałować nowo poznanego kolegę w policzek. Ale kiedy już chciałaś to zrobić chłopak odsunął głowę i pocałowałaś go w usta. Przeprosiłaś go ale on się tylko uśmiechnął i odwzajemni pocałunek. Był on namiętny.
-Louis ja cii muszęę coś powiedzieć
-Tak?
-No bo ja się chybaa w tobie…- nie zdążyłaś dokończyć , bo chłopak musnął cię w usta.
-Ja też się w tobie zakochałem. I tak zaczęła się wasza miłość.
--------
-To jest takie romantyczne- powiedziała twoja córka
-Tak sądzisz ?
-Tak.
-Ty się chyba zakochałaś. Mówisz mi tu takie rzeczy.
-No chyba tak …
-To kto to jest? –pytałaś niecierpliwie
-To taki mój kolega. Często rozmawiamy na skype i na facebooku. Ale chyba ja mu się nie podobam- zrobiła smutną minę.
-Na pewno mu się podobasz. –powiedz mu
W tym momencie do domu wszedł twój ukochany Louis.
-Cześć kochanie-powiedział
-Cześć
-Cześć tato- twoja córka rzucił mu się na szyję
-Cześć Lucy. Co ci się stało?
-Mi nic. Jestem po prostu szczęśliwa, że cię zobaczyłam. – poszła do swojego pokoju.
-Zakochała się- powiedziałaś z wielkim uśmiechem na twarzy
-To wszystko wyjaśnia. Ja cały czas pamiętam jak my się poznaliśmy.
-Opowiadałam jej to.
-Ale ja najbardziej pamiętam jak my ją zrobiliśmy. Było tak zmysłowo i rozkosznie.- Może powtórzymy to dzisiaj?
-Jak ty mnie znasz Louis.
Pocałowaliście się 

Myślę, że wam się podoba <3


 Wika :)

czwartek, 28 marca 2013

Sport...

Na spędzanie wolnego czasu chłopcy chodzą na kręgle. A to jest sport, który ja trenuję i ubóstwiam. Kocham to. <3 <3

Louis jaka mina <3
A Zayn spojrzenie :D
Harry jak zwykle uśmiech.


Wika :)

środa, 27 marca 2013

I'm A Banana

To zdjęcie od razu skojarzyło mi się z piosenką, którą mój kumpel przysłał mi i moim znajomym. <3 <3


To zdjęcie:





Z tym:




Wika :)


niedziela, 24 marca 2013

Takie inne...

Wynalazłam na różnych blogach i stronkach takie fajne zdjęcia 1D i postanowiłam wrzucić je na mojego bloga :D

























Loffciam ich <3 <3

Wika :)

wtorek, 19 marca 2013

Szybkie piosenki

Przerobione wersje moich ulubionych piosenek :D :D :D :D :D 

''One way or another''

''Kiss you"

''Live while we're young"

Wika :)

Imagin z Niallem cz.II +18

Cześć!
To wasza blogerka. :)
Dzisiaj część II imagina z Niallem. Tym razem +18. 
Mam nadzieję, że się spodoba. 
Komentujcie. Jest to dla mnie bardzo ważne :D


N- To co masz ochotę?
T- Z tobą zawsze.
Zaczęliście się namiętnie całować. Chłopak zdjął ci bluzkę i zaczął całować cię po brzuchu i w okolicach twoich piersi. Cały czas patrzył na twoje piersi. Dotykał je i pieścił . W końcu zdjął ci stanik i zaczął całować twoje piersi. Bardzo cię to podniecało. Włożył rękę w twoje spodenki. Cicho jęknęłaś. Bawił się twoją łechtaczką. Zdjął ci spodenki i stringi. Dalej bawił się twoją kobiecością. Całował cię od góry do dołu. Po kilkunastu minutach bawienia się z tobą włożył ci dwa palce. Krzyknęłaś. Poruszał się nimi na początku wolno, lecz potem przyspieszył. Sapałaś bardzo głośno. Chłopak widząc twoje zadowolenie dołożył trzeci palec. Tym razem poruszał się gwałtownie. Powiedziałaś mu, że zaraz dojdziesz. Ten zamiast wyjąć z ciebie palce, poruszał się mocniej i gwałtowniej. Doszłaś po kliku pchnięciach. Wypłynął z ciebie płyn Tym razem chłopak wyjął z ciebie palce. Teraz ty przejęłaś stery. Jak zobaczyłaś duże wybrzuszenie na jego bokserkach od razu zaczęłaś działać. Zdjęłaś je pośpiesznie i wzięłaś jego irlandzkiego przyjaciela do reki. Wykonywałaś ruchy w górę i w dół i w górę i w dół. Słysząc chłopaka, który cały czas wzdychał włożyłaś jego przyjaciela do ust. Momentami patrzyłaś na chłopaka. Gdy widziałaś iskierki w jego oczach przyspieszałaś. Wiedziałaś, że chłopakowi to się podoba. Kiedy czułaś, że członek Nialla eksploduje poruszałaś się mocniej. Twój ukochany doszedł. Jak poczułaś spermę w swojej buzi wyplułaś ją i położyłaś się na deskach. Chłopak tylko uśmiechnął się do ciebie i szybko w ciebie wszedł. Poruszał się w tobie bardzo gwałtownie. Cały czas krzyczałaś jego imię. Niall ! Niall ! Niall ! Niall ! Niall ! Tak mała krzycz moje imię. Chłopak poruszał się coraz szybciej. Ty jęczałaś. Powiedziałaś mu, że zaraz dojdziesz. On powiedział, że na trzy dojdziesz razem z nim.
T- Niall ale ja nie wytrzymam!
N- Słońce wytrzymasz.
Gdy nagle chłopak powiedział trzy razem doszliście. Wasze soki zmieszały się razem. Opadliście na łódkę. Byliście bardzo zmęczeni. Jednak chłopak nie chciał przerywać tak doskonałej zabawy, ty również. Usiadłaś na niego i nabiłaś się na jego członek. Podnosiłaś się i opadałaś, dając chłopakowi dużą satysfakcję.
N- Nie wiedziałem, że jesteś tak dobra.
T- To jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz. –Puściłaś mu oczko.
Teraz położyliście się w pozycji 69 i ty wzięłaś do buzi jego kolegę a on bawił się twoją łechtaczką. Gdy już przestaliście. Opadliście ze zmęczenia. Po krótkiej chwili ubraliście się. Twoje ubrania były jeszcze mokre więc założyłaś przydużą koszulkę Nialla i podpłynęliście łódką do brzegu. Wysiadając zauważyliście chłopaków.
L- No nieźle. Brawo stary.
N- Co wy tu robicie? Mieliście być w domu.
Z- No wiesz postanowiliśmy zostać. Ale to co zobaczyliśmy to takiego przebiegu wydarzeń się nie spodziewaliśmy.
N- A co takiego zobaczyliście?
H- No wiesz… Np. teraz już wiemy, że jesteście bardzo dobrzy w łóżku.
Wszyscy się zaśmiali a ty z Niallem się zarumieniliście.
T- A gdzie wy cały czas byliście?
L- Siedzieliśmy na brzegu i was obserwowaliśmy.                                                                                            Po tym co powiedział Louis, Niall pocałował cię w usta i pojechaliście do domu.


Pozdrawiam i proszę o komentarze <3

Wika :)

poniedziałek, 18 marca 2013

Imagin z Niallem cz.I

Hejka!
Napiszę imagina Z Niallem. To jest część I. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Napiszcie w komentarzach! 


Był słoneczny dzień godzina jedenasta. Wspaniała pora by przejść się z chłopakiem po parku lub nad wodę. Ale zamiast tego ty znowu się z nim pokłóciłaś o jakąś bez sensowną rzecz. Poszłaś do swojego domu i zaczęłaś płakać.                                  -W tym samym czasie-
Do Nialla przychodzą chłopaki.
Z-Hej Niall ! Co u ciebie?
N- Masakra. Znowu się pokłóciłem z (T.I).
H- Nie martw się. O co poszło?
N- O to, że kumpela (T.I) mnie pocałowała
L- Ale ty tego nie chciałeś?
N- No jasne, że nie. Ona do mnie po prostu podeszła i mnie pocałowała. A (T.I) to wszystko widziała.
H- Spokojnie. To się wszystko da wytłumaczyć.
N- Ja już mam plan by wszystko wynagrodzić (T.I). Tylko musicie mi pomóc.
W- To spoko.
Niall powiedział chłopakom swój plan. I pojechali wszystko przygotować.
-Godzinę później-
Niespodziewanie do twoich drzwi zadzwonił dzwonek. Poszłaś zobaczyć kto to. Okazało się, że to byli chłopacy. Ty byłaś w samej piżamie. Otworzyłaś im a oni od razu cię przywitali.
W- Cześć (T.I)
T- Cześć. Co wy tu robicie?
L- No jak co my tu robimy. Przyjechaliśmy do ciebie.
Z- A co ty jesteś taka smutna? (Zapytał tak jakby nic nie wiedział)
T- No pokłóciłam się z Niallem.
L- To, żeby ci nie było smutno zabieramy cię gdzieś.
T- A gdzie?
Li- Nie możemy ci powiedzieć to ma być niespodzianka.
Szybko pobiegłaś na górę i się przebrałaś. Założyłaś nową czarną bieliznę, którą kupił ci Niall, krótkie zielone spodenki , białą bokserkę i różowe conversy. Zeszłaś na dół, gdzie czekali na ciebie chłopacy. Wszyscy byli zaskoczeni tym jak wyglądasz. Wyszliście z domu i ciągle pytałaś się ich gdzie jedziemy. Oni cały czas mówili to samo, że to niespodzianka. Założyli ci opaskę na oczy. Jechaliście jakieś dwadzieścia minut. W końcu dojechaliście na miejsce. Kiedy wysiedliście z auta poczułaś zapach lasu i szum jeziora. Chłopcy zaprowadzili cię do wyznaczonego miejsca i zdjęli ci opaskę. Ujrzałaś swojego chłopaka z bukietem czerwonych róż. Uśmiechnęłaś się. Niall do ciebie podszedł i powiedział ci:
N- (T.I) wybaczysz mi?
T- Nie wiem czy ci wybaczę. Całowałeś się z moją kumpelą.
N- Ale ja tego nie chciałem. To ona mnie pocałowała.
T- Dobra wierzę ci. Ty mnie nigdy nie okłamałeś.- Podeszłaś do niego i pocałowałaś go namiętnie w usta.
N- To jeszcze nie wszystko.
T- A co mi jeszcze przygotowałeś w ramach tych przeprosin?
N- Zobaczysz. Uśmiechnął się do ciebie i zaprowadził cię nad wodę.
W- To my zostawimy was samych i pojedziemy.
Pożegnaliście się z chłopakami i wsiedliście do łódki, która była ozdobiona płatkami róż. Zachwyciłaś się widząc ten widok.
T- Niall ty to wszystko sam przygotowałeś?
N- Tak. Z drobną pomocą chłopaków. Popatrzył na ciebie i pocałował cię namiętnie w usta.
Odpłynęliście. Pływaliście niedaleko brzegu. Nagle Niall oznajmił ci, że idzie popływać. Ty za bardzo nie chciałaś. Rozebrał się i wskoczył do wody. Pływał dookoła łódki prosząc cie byś do niego dołączyła. Ty mówiłaś nie. W pewnym momencie zauważyłaś, że Niall zaczął się topić. Nie zastanawiałaś się. Wskoczyłaś do niego w ciuchach, by go ratować. Podtrzymywałaś go i próbowałaś wepchnąć na łódkę. Gdy chłopak sam wszedł na nią próbował teraz ci pomóc. Jak już cię wciągnął zezłościłaś się na niego bo wiedziałaś teraz, że cię oszukał.
T- Ja myślałam, że ty naprawdę się topisz.
N- Chciałem ci zrobić na złość.
N- Widzę, że nosisz bieliznę, którą ci kupiłem.
Spojrzałaś się na chłopaka, który patrzył ci na biust. Zorientowałaś się, że założyłaś czarny stanik, który prześwitywał przemoczoną białą bluzkę. Popchnęłaś chłopaka i pocałowałaś go w policzek.


Już niedługo część II. 
Czytasz-Komentujesz

Wika :)

środa, 13 marca 2013

Imagin z Louisem +18

Więc jakoś tak ostatnio wzięło mnie na imaginy. Napisałam z Louisem ale +18. Pamiętaj czytasz na własną odpowiedzialność. 
Dedykuje go mojej przyjaciółce, która kocha Louisa <3


Byłaś z Louisem od kilku miesięcy. Tak pewnego dnia natknęło ciebie i jego na sex. Zabezpieczyliście się ale to nie zadziałało. Byłaś w ciąży. Bardzo się martwiłaś jak to będzie. Miałaś dopiero dwadzieścia lat. Chciałaś się bawić a nie opiekować się dzieckiem. Nie byłaś przygotowana na to emocjonalnie. Na początku nie powiedziałaś tego Louisowi bo myślałaś, że cię zostawi. Poszłaś do przychodni zarejestrować się do zabiegu aborcyjnego. Za kilka dni miałaś mieć operację. Dzień przed operacją powiedziałaś Louisowi o tym, że jesteś w ciąży. On bardzo się ucieszył, że będzie miał dziecko. Ale zaraz powiedziałaś, że ty nie chcesz tego dziecka i jutro idziesz usunąć. On się popłakał.
T:To dziecko by zniszczyło nasze życie-powiedziałaś
L: (T.I) proszę nie usuwaj tego dziecka.
T: Ale Louis ty niczego nie rozumiesz. Ty jesteś sławny. Ja nie chcę ci psuć życia.
L: Ale ty mi go nie zepsujesz. Ty go właśnie polepszysz.
Pocałował cię w usta. Długo prosił cię żebyś nie usuwała tego dziecka i obiecywał ci, że cię nie zostawi. Ty w końcu mu uwierzyłaś i odwołałaś zabieg. Po ośmiu miesiącach urodziło ci się dziecko. Z Louisem nazwaliście go Jake. Byłaś bardzo szczęśliwa i Louis też.
-Cztery lata później-
Od tych kilku lat nie uprawiałaś sexu z Louisem. Bałaś się, że znowu zajdziesz w ciążę. Louis dużo razy próbował cię namówić ale ty się nie zgadzałaś. Pewnego dnia gdy przyszliście razem z Jakiem do domu. Było już późno. Postanowiłaś położyć Jaka spać. Sama byłaś śpiąca. W tym samym czasie gdy ty usypiałaś wasze dziecko Louis postanowił zrobić ci niespodziankę. Usypał z płatek róż drogę od pokoju małego do samej łazienki. Nalał wodę do wanny i ustawił na krzesełku dwa kieliszki z czerwonym winem. Sam wszedł do wanny i czekał na ciebie. Ty po godzinie usypiania Jake’a wyszłaś z jego pokoju i zobaczyłaś rozsypane róże na podłodze. Bardzo cię to zaskoczyło i uśmiech od razu pojawił się na twojej twarzy uśmiech. Szłaś kierując się dróżką z usypanych kwiatów. Weszłaś do łazienki i zobaczyłaś Louisa w wannie. Zaśmiałaś się pod nosem.
L: (T.I) chodź tu do mnie. Wykąpiemy się razem.
T: Jak już widzę to kąpanie się
Szybko się rozebrałaś i weszłaś do twojego ukochanego. Zaczęliście się myć. On mył ciebie a ty jego. W pewnym momencie Louis zbliżył się do ciebie i powiedział, że bardzo cię kocha. Ty mu odpowiedziałaś, że też. Po czym pocałowałaś go namiętnie w usta. On odwzajemnił pocałunek. Po czym zapytał się ciebie czy jesteś gotowa. Ty odpowiedziałaś mu, że tak. Zaczął całować twoje piersi i schodził niżej. Twoje sutki stwardniały. Nadal cię całując chłopak dotarł do twojej kobiecości. Zaczął bawić się twoją waginą co cię bardzo podniecało. Bawił się tak z piętnaście minut po czym skończył i jego dwa palce znalazły się w tobie. Cicho jęknęłaś. Poruszał się nimi raz wolniej raz szybciej bardzo ci się to podobało. Ty po kilkunastu minutach powiedziałaś, że stop i że teraz to ty go zadowolisz. Wyjął z ciebie dwa palce po czym ty wzięłaś jego ‘’kolegę” do rąk i zaczęłaś poruszać w górę i w dół i tak cały czas. Chłopak momentami pojękiwał. Widziałaś, że mu się to podoba. Następnie wzięłaś go do ust i wykonywałaś zdecydowane ruchy. Teraz Louis cały czas pojękiwał. Po kilku minutach powiedział ci, że dochodzi. Ty zaczęłaś się mocniej poruszać i naglę z jego członka wypłyną biały płyn, który połknęłaś. Teraz on przejął pałeczkę i był nad tobą. Niespodziewanie wszedł w ciebie a ty jęknęłaś. Przejęłaś się bardzo, ponieważ kilka pokoi dalej spał mały Jake i bałaś się bardzo, że go obudziłaś. Jednak po chwili, gdy Louis poruszał się w tobie szybciej zapomniałaś o tym. Poruszał się szybko i zdecydowanie. Bardzo cię fascynowało. Gdy po jakiś dziesięciu minutach powiedziałaś mu, że dojedziesz on powiedział, że masz jeszcze wytrzymać. Posłuchałaś go. Gdy on poruszał się bardzo szybko kazał ci krzyczeć jego imię. Ty to zrobiłaś. Krzyczałaś Louis! Louis! Louis! Louis! Louis! Louis! O powiedział. Na trzy kazał ci dojść. Gdy powiedział trzy razem doszliście. Opadliście na wannę zmęczeni. Jednak ty nie byłaś bardzo zadowolona. Chciałaś więcej. Po tych kilku latach bardzo ci tego brakowało. Więc jak odpoczęliście nadal się kochaliście. Louis tym razem wszedł w ciebie gwałtownie, że aż krzyknęłaś i tak samo poruszał się w tobie przez ostatnie kilkanaście minut. W pewnym momencie do łazienki wszedł Jake.(Doprowadziły go róże, które Louis rozsypał) Wy byliście w takiej sytuacji, że nabijałaś się na członek Louisa. Jak zobaczyliście dziecko stojące w drzwiach od razu zmieniliście pozycje i wyglądało to jakbyście się po prostu kąpali. Chłopiec szybko powiedział wam, że się przestraszył bo usłyszał krzyki. Wy wiedzieliście, że to były wasze krzyki. Louis Szybko wstał z wanny założył majtki i poszedł z chłopcem do jego pokoju. W drodze chłopiec zapytał się:
J: Tato a co robiliście z mamą w łazience?
L: Wiesz kochanie… (zamyślił się, bo nie wiedział co odpowiedzieć chłopcu.) Bo jak bo my… Zastanawialiśmy się nad tym, żebyś miał rodzeństwo. Louis położył się z chłopcem w łóżku i zasnął razem z nim. Ty patrząc na nich powiedziałaś sobie w myślach ‘’Jaka ja byłam głupi. Chciałam stracić dwie najważniejsze osoby w moim życiu” po czym położyłaś się obok nich i zasnęłaś.
-Następny dzień-
J: Mamuś, mamuś wstawaj- powiedział Jake.
Ty się obudziłaś i zobaczyłaś, że twój synek jest już ubrany a Louisa nie było w łóżku. Zeszłaś na dół z małym i zobaczyłaś, że Louis robi śniadanie. Byłaś pod wrażeniem. Pocałowałaś go w policzek i zasiedliście do stołu. W trakcie jedzenia mały zapytał się:
J: Mamo a kiedy będę miał rodzeństwo?
T: Jeszcze nie wiem. Nie zastanawialiśmy się nad tym z tatą.
J: A tata mi mówił wczoraj, że o tym mówiliście.
T: To musimy się jeszcze z tatą nad tym zastanowić- Westchnęłaś .
Po skończonym śniadaniu Jake poszedł bawić się w swoim pokoju a ty powiedziałaś do Louisa:
T: Co ty muś nagadał o jakimś rodzeństwie!
L: Spokojnie. Chciał wiedzieć co robiliśmy w łazience. Przecież nie mogłem mu powiedzieć, że uprawiałem sex z twoją mamą.
T: No już dobrze- pocałowałaś do w usta.
The End



Czytasz- Komentujesz 

Wika :)



sobota, 9 marca 2013

Imagin z Niallem

Wracałam z przyjaciółką ze szkoły i wymyśliłyśmy imagin ;) 
Nie jest za profesjonalny myślę, że wam się spodoba. Jak tak to może wstawię go na fejsbukową stronkę ;)


Były ferie. Postanowiłyśmy z (I.T.P) wyjechać na narty do Austrii. Wiedziałyśmy, że są tam najlepsze góry i stoki oraz przystojni faceci. To co się zdarzyło później tego sobie nawet nie wyobrażałyśmy. Przyjechałyśmy do pensjonatu pięciogwiazdkowego i się rozpakowałyśmy. Pierwszego dnia już chciałyśmy iść na narty. I to był z jednej strony błąd, że poszłyśmy. Ubrałyśmy buty narciarskie i narty. Wjechałyśmy na górę gondolką. Obok nas siedziało pięć chłopaków. (I.T.P) im się przyglądała ja jakoś nie zwróciłam uwagi. Podziwiałam góry. Wysiadłyśmy i zaczęła nawijać, że są przepiękni. Nie jeździłyśmy za szybko, ale bardzo dokładnie. Zjeżdżałyśmy i nagle przed oczami pojawiło się dwóch chłopaków, którzy wjechali przed nas i ja się wywaliłam. Narty mi się wypięły ale czułam, że boli mnie kolano. Chwilę później przyjechało do nas trzech chłopaków i zapytało się nas czy nic mi nie jest. Odpowiedziałam, że boli mnie kolano. Byliśmy już przy dole więc dwóch z nich pomogło mi się doczłapać do pobliskiej kawiarenki. A (I.T.P) szła (z moimi nartami) za nami z trzecim chłopakiem. Weszliśmy do kawiarenki. Cała trójka poszła zamówić coś do jedzenia. (I.T.P) nawijała o tym, że to ci kolesie co siedzieli z nami w gondolce (poznała po ich ciuchach). Usiadłyśmy przy stoliku i za chwilę przyszli oni. Zaczęli się przedstawiać. Dowiedziałyśmy się, że mają na imię Niall, Harry i Louis. Chwilę potem zaczęli mnie przepraszać za tą nogę, bo to przez ich kolegów- Liama i Zayna. Gadaliśmy długo i Harry powiedział, że idzie jeszcze pozjeżdżać i szukać tych idiotów, którzy ci to zrobili. Uśmiechnęłaś się. Siedziałaś naprzeciwko Nialla, który od pierwszego wejrzenia wpadł ci w oko. A (I.T.P) siedziała naprzeciwko Louisa, który chyba też jej wpadł . Po krótkiej chwili Louis z (I.T.P) powiedzieli, że idą jeszcze pozjeżdżać. Widać było że czuli coś do siebie. Ty nadal siedziałaś naprzeciwko Nialla, który patrzył ci głęboko w oczy. Siedzieliście dobre pół godziny. Po czym Niall zaproponował Ci byś pojechała z nim do szpitala prześwietlić nogę. Zgodziłaś się. Zadzwoniłaś tylko do (I.T.P) i powiedziałaś jej o tym. Pojechaliście. Siedzieliście kilka godzin w poczekalni czekając na swoją kolej. W tym czasie dowiedziałaś się dużo rzeczy o chłopaku. Pochodził z Irlandii, uwielbiał kolor niebieski i kochał swoje oczy. Ty opowiedziałaś mu o sobie. Spojrzeliście sobie głęboko w oczy i gdy chciałaś mu coś powiedzieć, nagle poproszono was do gabinetu. Wyszliście z niego po piętnastu minutach. Okazało się, że masz zwichnięte kolano i nie będziesz już mogła jeździć na nartach do końca ferii. Niall za wszystko cię przepraszał. Mówił, że wygarnie chłopakom za to co ci zrobili. Ty po tym jak skończył mówić pocałowałaś go namiętnie w usta. Gdy oderwałaś usta od niego zapytał się- A za co to ? Ja odpowiedziałam, że nikt jeszcze się o mnie tak nie troszczył i drugi raz go pocałowałam. Pojechaliśmy do mojego apartamentu, gdzie czekała na mnie (I.T.P). Pożegnałaś się z Niallem i wymieniliśmy się numerami telefonu. (I.T.P) wypytywała się co z twoją nogą i co się działo z Niallem. Odpowiedziałam jej, że mam zwichnięte kolano i, że chyba zakochałam się w nim. Ona wpatrywała się we mnie jak w obrazek, po czym sama zaczęła opowiadać jak było z Louisem. Po godzinie plotkowania położyłam się w łóżku i cały czas rozmyślałam o moim ukochanym. Nie pamiętałaś kiedy zasnęłaś. Obudził cię telefon. Było to Niall i chciał się spotkać w kawiarence w której się poznaliście. Przyszykowałaś się. Było trudno (bo miałaś gips na nodze). (I.T.P) zawiozła cię do kawiarenki a sama spotkała się z Louisem by zjeżdżać na nartach. Gdy spotkałaś Nialla serce zaczęło ci mocniej bić. Usiedliście naprzeciwko siebie tak jak wtedy i nagle Niall oznajmił ci, że bardzo mu się podobasz. Trochę cię zamurowało ale powiedziałaś mu to samo. Usiadł obok ciebie i cię przytulił a następnie pocałował. Niedługo potem przyszli chłopcy- Harry, Zayn, Liam i Louis wraz z (I.T.P). Usiedli obok was i zaczął cię najpierw przepraszać Liam za to co się stało a potem dołączył się Zayn. Wybaczyłaś im bo wiedziałaś, że nie zrobili tego celowo. Od tamtego czasu jesteś z Niallem a twoja kumpela z Louisem. Byłyście takie szczęśliwe, że właśnie na feriach poznałyście tak fajnych chłopaków z którymi byłyście kilka dobrych lat.


Zasada jest prosta CZYTASZ-KOMENTUJESZ


Wika :)

My...

Dzisiaj nasze święto <3 <3 <3





Wika ;)

niedziela, 3 marca 2013

Imagin dla mnie

Koleżanka zrobiła mi imagina z Niallem i postanowiłam go wrzucić na mojego bloga <3
Jest superrr. <3 <3 <3

Oto on:
Było sobotnie popołudnie. Umówiłam się z przyjaciółką, że pójdziemy na zakupy. Usłyszałam dźwięk smsa i spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu. To od Cindy. Przeprasza, że nie może ze mną iść dzisiaj na zakupy, bo coś jej wypadło. Wiedziałam, co. Spotyka się pewnie ze swoim chłopakiem Jakiem zamiast ze mną. No trudno. Pójdę sama i będę się świetnie bawić. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do małej torebki i wyszłam z domu. Powietrze było świeże, bo przed chwilą padał deszcz, a słońce oświetlało ściany pobliskich budynków. Wiosna, jak ja lubię tę porę roku. Nie miałam daleko do najlepszego centrum handlowego w Londynie. Po 10 minutach znalazłam się wśród setki sklepów z ciuchami. Chodziłam od sklepu do sklepu szukając rzeczy, które spodobałyby mi się i mogłabym je kupić. Lubiłam przeglądać się w lustrze w pięknych sukienkach, spódniczkach i bluzkach, ale ubrania w centrum handlowym nie spełniały moich wymagań cenowych. Wprawdzie zdarzały się przeceny, ale bardzo rzadko. Zmęczona przechadzką między wieszakami udałam się do Nandos, które znajdowało się na pierwszym piętrze tej luksusowej galerii. Zamówiłam jedzenie i usiadłam przy stoliku pod oknem. Jak na godzinę 19: 00 było tu dosyć spokojnie. Gdy zaczęłam jeść bardzo niezdrowego hamburgera do środka wszedł wysoki blondyn ubrany w czerwony t-shirt, czarne spodnie i dżinsową kurtkę. W chwili, gdy na niego spojrzałam on także na mnie zerknął i uśmiechnął się. Zamówił jedzenie i skierował się w stronę mojego stolika. Pośpiesznie wytarłam usta i udawałam, że piszę smsa.
- Nie przeszkadzam? – Zapytał blondyn.
- Nie skąd. – Nie mogłam przy nim powiedzieć prawie żadnego słowa.
- Mogę się dosiąść? – Zapytał znowu uważnie mi się przyglądając.
- Jasne, siadaj. – Powiedziałam i spojrzałam w jego piękne niebieskie oczy.
- Jestem Niall. A ty jak masz na imię?
- Mam na imię (t.i.). Co zamówiłeś do jedzenia – było to najgłupsze pytanie, jakie zadał chłopakowi
Niall uśmiechnął się i odpowiedział:
- 2 hamburgery, nugetsy, pudełko frytek i dużą colę. A ty co jesz?
- Wow tyle zjesz? Ja nigdy bym tyle nie wpakowała w siebie. Ja kupiłam sobie hamburgera i małą colę.
Rozmawialiśmy tak do czasu, kiedy blondyn otrzymał swoje jedzenie. Po skończonym posiłku zaproponował, że odprowadzi mnie do domu. Uśmiechnęłam się i wyszliśmy w chłodny wieczór.
Było mi trochę zimo i Niall to zauważył. Zdjął swoją kurtkę i nałożył mi na plecy.
Doszliśmy już do mojego domu.
- Chyba już pójdę – Powiedział niepewnie z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Może wejdziesz do środka? Zrobię herbaty, bo przez to, że oddałeś mi swoją kurtkę pewnie teraz tobie jest zimno.
- Wow, to jest najdłuższe zdanie, jakie powiedziałaś dzisiaj do mnie powiedziałaś!
Wybuchnęliśmy śmiechem.
- A jeśli chodzi o twoją propozycję to bardzo chętnie z niej skorzystam. – Po raz kolejny uśmiechnął się do mnie.
Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka.
- Fajne mieszkanko.
- Dzięki. Rozgość się, a ja zrobię herbaty.
Niall wszedł do salonu i usiadł na kanapie przed telewizorem. Po 15 minutach weszłam i ja niosąc dwa kubki gorącej herbaty.
- Mogłaś mnie zawołać to bym ci pomógł.
- Nie trzeba, dałam sobie radę.
Rozmawialiśmy jeszcze bardzo długo i dowiedziałam się o nim wielu ciekawych rzeczy. Około godziny 21: 00 byłam tak zmęczona, że nie zauważyłam, kiedy przytuliłam się do blondyna i zasnęłam.
Gdy obudziłam się była godzina 2:00 w nocy. Spojrzałam na miejsce obok mnie i zobaczyłam kartkę. Błam trochę rozczarowana, ale gdy przeczytałam treść pozostawionej mi wiadomości rozczarowanie znikło. Na kartce widniał numer telefonu Nialla i kilka miłych słów. Byłam szczęśliwa, że poznałam tak wspaniałego chłopaka. Mimo późnej pory napisałam smsa do mojej przyjaciółki. Odpisała mi momentalnie. Jednak o mnie nie zapomniała – pomyślałam. Wypiłam herbatę, umyłam się, ubrałam w piżamę i poszłam spać. Obudził mnie sms od Nialla. Pytał się czy dzisiaj też się spotkamy. Zaprosiłam go do mnie do domu. Ogarnęłam się trochę, zjadłam śniadanie i zdążyłam trochę posprzątać, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Spędziliśmy ze sobą cudowny dzień. Cały czas się do siebie przytulaliśmy. Około godziny 20: 00 Niall powiedział słowa, które chciałam usłyszeć:
- Kocham Cię (t.i.) – Mówiąc to uśmiechnął się jak najpiękniej potrafił.
- Ja Ciebie też – Powiedziałam wpatrując się w jego morskie oczy.
Następnie pocałował mnie. Pocałunek był delikatny, ale długi. Bardzo mi się podobało, więc przez kolejne 5 minut nie mogliśmy się od siebie oderwać. W końcu Niall musiał iść. Gdy wychodził, powiedział, że wkrótce znowu się spotkamy. Byłam bardzo zadowolona z takiego rozwoju wydarzeń, więc z uśmiechem na twarzy poszłam spać.





Wika :)

Strona na Facebooku

Hejka!
Zapraszam na fejsbukową stronkę "Szaleję za Niallem jak Louis za marchewkami"
Oto link:
 http://www.facebook.com/pages/Szalej%C4%99-za-Niallem-jak-Louis-za-marchewkami/404132756335816?fref=ts




Wika :)



function disableSelection(target){ if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route target.onselectstart=function(){return false} else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route target.style.MozUserSelect="none" else //All other route (ie: Opera) target.onmousedown=function(){return false} target.style.cursor = "default" } disableSelection(document.body)