Dedykuje go mojej przyjaciółce, która kocha Louisa <3
Byłaś z Louisem od kilku miesięcy. Tak pewnego dnia natknęło
ciebie i jego na sex. Zabezpieczyliście się ale to nie zadziałało. Byłaś w
ciąży. Bardzo się martwiłaś jak to będzie. Miałaś dopiero dwadzieścia lat.
Chciałaś się bawić a nie opiekować się dzieckiem. Nie byłaś przygotowana na to
emocjonalnie. Na początku nie powiedziałaś tego Louisowi bo myślałaś, że cię
zostawi. Poszłaś do przychodni zarejestrować się do zabiegu aborcyjnego. Za
kilka dni miałaś mieć operację. Dzień przed operacją powiedziałaś Louisowi o
tym, że jesteś w ciąży. On bardzo się ucieszył, że będzie miał dziecko. Ale
zaraz powiedziałaś, że ty nie chcesz tego dziecka i jutro idziesz usunąć. On
się popłakał.
T:To dziecko by zniszczyło nasze życie-powiedziałaś
L: (T.I) proszę nie usuwaj tego dziecka.
T: Ale Louis ty niczego nie rozumiesz. Ty jesteś sławny. Ja
nie chcę ci psuć życia.
L: Ale ty mi go nie zepsujesz. Ty go właśnie polepszysz.
Pocałował cię w usta. Długo prosił cię żebyś nie usuwała
tego dziecka i obiecywał ci, że cię nie zostawi. Ty w końcu mu uwierzyłaś i
odwołałaś zabieg. Po ośmiu miesiącach urodziło ci się dziecko. Z Louisem
nazwaliście go Jake. Byłaś bardzo szczęśliwa i Louis też.
-Cztery lata później-
Od tych kilku lat nie uprawiałaś sexu z Louisem. Bałaś się,
że znowu zajdziesz w ciążę. Louis dużo razy próbował cię namówić ale ty się nie
zgadzałaś. Pewnego dnia gdy przyszliście razem z Jakiem do domu. Było już
późno. Postanowiłaś położyć Jaka spać. Sama byłaś śpiąca. W tym samym czasie
gdy ty usypiałaś wasze dziecko Louis postanowił zrobić ci niespodziankę. Usypał
z płatek róż drogę od pokoju małego do samej łazienki. Nalał wodę do wanny i
ustawił na krzesełku dwa kieliszki z czerwonym winem. Sam wszedł do wanny i
czekał na ciebie. Ty po godzinie usypiania Jake’a wyszłaś z jego pokoju i
zobaczyłaś rozsypane róże na podłodze. Bardzo cię to zaskoczyło i uśmiech od
razu pojawił się na twojej twarzy uśmiech. Szłaś kierując się dróżką z
usypanych kwiatów. Weszłaś do łazienki i zobaczyłaś Louisa w wannie. Zaśmiałaś
się pod nosem.
L: (T.I) chodź tu do mnie. Wykąpiemy się razem.
T: Jak już widzę to kąpanie się
Szybko się rozebrałaś i weszłaś do twojego ukochanego.
Zaczęliście się myć. On mył ciebie a ty jego. W pewnym momencie Louis zbliżył
się do ciebie i powiedział, że bardzo cię kocha. Ty mu odpowiedziałaś, że też.
Po czym pocałowałaś go namiętnie w usta. On odwzajemnił pocałunek. Po czym
zapytał się ciebie czy jesteś gotowa. Ty odpowiedziałaś mu, że tak. Zaczął
całować twoje piersi i schodził niżej. Twoje sutki stwardniały. Nadal cię
całując chłopak dotarł do twojej kobiecości. Zaczął bawić się twoją waginą co
cię bardzo podniecało. Bawił się tak z piętnaście minut po czym skończył i jego
dwa palce znalazły się w tobie. Cicho jęknęłaś. Poruszał się nimi raz wolniej
raz szybciej bardzo ci się to podobało. Ty po kilkunastu minutach powiedziałaś,
że stop i że teraz to ty go zadowolisz. Wyjął z ciebie dwa palce po czym ty
wzięłaś jego ‘’kolegę” do rąk i zaczęłaś poruszać w górę i w dół i tak cały
czas. Chłopak momentami pojękiwał. Widziałaś, że mu się to podoba. Następnie
wzięłaś go do ust i wykonywałaś zdecydowane ruchy. Teraz Louis cały czas
pojękiwał. Po kilku minutach powiedział ci, że dochodzi. Ty zaczęłaś się
mocniej poruszać i naglę z jego członka wypłyną biały płyn, który połknęłaś.
Teraz on przejął pałeczkę i był nad tobą. Niespodziewanie wszedł w ciebie a ty
jęknęłaś. Przejęłaś się bardzo, ponieważ kilka pokoi dalej spał mały Jake i
bałaś się bardzo, że go obudziłaś. Jednak po chwili, gdy Louis poruszał się w
tobie szybciej zapomniałaś o tym. Poruszał się szybko i zdecydowanie. Bardzo
cię fascynowało. Gdy po jakiś dziesięciu minutach powiedziałaś mu, że
dojedziesz on powiedział, że masz jeszcze wytrzymać. Posłuchałaś go. Gdy on
poruszał się bardzo szybko kazał ci krzyczeć jego imię. Ty to zrobiłaś. Krzyczałaś Louis! Louis! Louis!
Louis! Louis! Louis! O powiedział. Na trzy kazał ci dojść. Gdy
powiedział trzy razem doszliście. Opadliście na wannę zmęczeni. Jednak ty nie
byłaś bardzo zadowolona. Chciałaś więcej. Po tych kilku latach bardzo ci tego
brakowało. Więc jak odpoczęliście nadal się kochaliście. Louis tym razem wszedł
w ciebie gwałtownie, że aż krzyknęłaś i tak samo poruszał się w tobie przez
ostatnie kilkanaście minut. W pewnym momencie do łazienki wszedł Jake.(Doprowadziły
go róże, które Louis rozsypał) Wy byliście w takiej sytuacji, że nabijałaś się
na członek Louisa. Jak zobaczyliście dziecko stojące w drzwiach od razu
zmieniliście pozycje i wyglądało to jakbyście się po prostu kąpali. Chłopiec
szybko powiedział wam, że się przestraszył bo usłyszał krzyki. Wy
wiedzieliście, że to były wasze krzyki. Louis Szybko wstał z wanny założył
majtki i poszedł z chłopcem do jego pokoju. W drodze chłopiec zapytał się:
J: Tato a co robiliście z mamą w łazience?
L: Wiesz kochanie… (zamyślił się, bo nie wiedział co
odpowiedzieć chłopcu.) Bo jak bo my… Zastanawialiśmy się nad tym, żebyś miał
rodzeństwo. Louis położył się z chłopcem w łóżku i zasnął razem z nim. Ty
patrząc na nich powiedziałaś sobie w myślach ‘’Jaka ja byłam głupi. Chciałam
stracić dwie najważniejsze osoby w moim życiu” po czym położyłaś się obok nich
i zasnęłaś.
-Następny dzień-
J: Mamuś, mamuś wstawaj- powiedział Jake.
Ty się obudziłaś i zobaczyłaś, że twój synek jest już ubrany
a Louisa nie było w łóżku. Zeszłaś na dół z małym i zobaczyłaś, że Louis robi
śniadanie. Byłaś pod wrażeniem. Pocałowałaś go w policzek i zasiedliście do
stołu. W trakcie jedzenia mały zapytał się:
J: Mamo a kiedy będę miał rodzeństwo?
T: Jeszcze nie wiem. Nie zastanawialiśmy się nad tym z tatą.
J: A tata mi mówił wczoraj, że o tym mówiliście.
T: To musimy się jeszcze z tatą nad tym zastanowić-
Westchnęłaś .
Po skończonym śniadaniu Jake poszedł bawić się w swoim
pokoju a ty powiedziałaś do Louisa:
T: Co ty muś nagadał o jakimś rodzeństwie!
L: Spokojnie. Chciał wiedzieć co robiliśmy w łazience.
Przecież nie mogłem mu powiedzieć, że uprawiałem sex z twoją mamą.
T: No już dobrze- pocałowałaś do w usta.
The End
Czytasz- Komentujesz
Wika :)
To jest świetne !!!! Pisz więcej takich i czekam na dalsze dedyki :-*
OdpowiedzUsuńDziękuję. Na pewno będę pisała ale z mniejszymi szczegółami
OdpowiedzUsuńNiezłe poza tym że nie lubie One
OdpowiedzUsuńDirection
napisz więcej ale z niallem
OdpowiedzUsuńnapisz więcej ale z niallem
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko że tak zgapione....
OdpowiedzUsuńsuper !
OdpowiedzUsuń"Szkoda tylko, że zgapione" ??? Ja plagiatów nie robię :D
OdpowiedzUsuńNo nie tylko inna dziewczyna miała idemtyczne zakończenie a ona dodała pierwsza takie coś -.- Wiem, że chcesz zaistnieć w świecie blogów, ale nie czyjąś ciężką pracą, bo to żałosne !
UsuńLucy
Powiem ci tak! Imaginy piszę sama. A jeśli nie chcesz ich czytać to polecam CTRL+W ;)
Usuńto jest akurat prawda tez czytalam imagn z tym samym zakonczeniem i byl dodany wczesniej niz twoj wiec zgadzam sie z Lucy,
UsuńAnia
Ja już się wypowiedziałam na ten temat. Jeśli nie chcesz czytać mojego bloga i moich imaginów to po prostu wciśnij CTRL+W i po sprawie.
Usuńsuper !!!! Mogłabym też z Louisem dedyka? oczywiście +18? proszę ;) /Paulina
OdpowiedzUsuńJasne, że byś mogła :D
Usuńzajeb**** super, extra i poprostu brak mi słów :)
OdpowiedzUsuńJak ona mogla robic mu dobrze pod wodą :-/
OdpowiedzUsuńMogłabym też dedyka z którymś z chłopaków z 1D? Plis, plis, oczywiście +18 XD @juliaseku
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!
OdpowiedzUsuńJejuuu jaki zajebisty ! *.* Pisz wiecej takich i zapraszam do mnie : http://love-hate-such-a-fine-line.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tymi hejtami. Dla mnie piszesz zajebiste imaginy. Mi się podoba każdy jaki tu dajesz :** Zazwyczaj nie komentuje ale teraz to już nie mogłam wytrzymać / Milena
OdpowiedzUsuń