środa, 13 marca 2013

Imagin z Louisem +18

Więc jakoś tak ostatnio wzięło mnie na imaginy. Napisałam z Louisem ale +18. Pamiętaj czytasz na własną odpowiedzialność. 
Dedykuje go mojej przyjaciółce, która kocha Louisa <3


Byłaś z Louisem od kilku miesięcy. Tak pewnego dnia natknęło ciebie i jego na sex. Zabezpieczyliście się ale to nie zadziałało. Byłaś w ciąży. Bardzo się martwiłaś jak to będzie. Miałaś dopiero dwadzieścia lat. Chciałaś się bawić a nie opiekować się dzieckiem. Nie byłaś przygotowana na to emocjonalnie. Na początku nie powiedziałaś tego Louisowi bo myślałaś, że cię zostawi. Poszłaś do przychodni zarejestrować się do zabiegu aborcyjnego. Za kilka dni miałaś mieć operację. Dzień przed operacją powiedziałaś Louisowi o tym, że jesteś w ciąży. On bardzo się ucieszył, że będzie miał dziecko. Ale zaraz powiedziałaś, że ty nie chcesz tego dziecka i jutro idziesz usunąć. On się popłakał.
T:To dziecko by zniszczyło nasze życie-powiedziałaś
L: (T.I) proszę nie usuwaj tego dziecka.
T: Ale Louis ty niczego nie rozumiesz. Ty jesteś sławny. Ja nie chcę ci psuć życia.
L: Ale ty mi go nie zepsujesz. Ty go właśnie polepszysz.
Pocałował cię w usta. Długo prosił cię żebyś nie usuwała tego dziecka i obiecywał ci, że cię nie zostawi. Ty w końcu mu uwierzyłaś i odwołałaś zabieg. Po ośmiu miesiącach urodziło ci się dziecko. Z Louisem nazwaliście go Jake. Byłaś bardzo szczęśliwa i Louis też.
-Cztery lata później-
Od tych kilku lat nie uprawiałaś sexu z Louisem. Bałaś się, że znowu zajdziesz w ciążę. Louis dużo razy próbował cię namówić ale ty się nie zgadzałaś. Pewnego dnia gdy przyszliście razem z Jakiem do domu. Było już późno. Postanowiłaś położyć Jaka spać. Sama byłaś śpiąca. W tym samym czasie gdy ty usypiałaś wasze dziecko Louis postanowił zrobić ci niespodziankę. Usypał z płatek róż drogę od pokoju małego do samej łazienki. Nalał wodę do wanny i ustawił na krzesełku dwa kieliszki z czerwonym winem. Sam wszedł do wanny i czekał na ciebie. Ty po godzinie usypiania Jake’a wyszłaś z jego pokoju i zobaczyłaś rozsypane róże na podłodze. Bardzo cię to zaskoczyło i uśmiech od razu pojawił się na twojej twarzy uśmiech. Szłaś kierując się dróżką z usypanych kwiatów. Weszłaś do łazienki i zobaczyłaś Louisa w wannie. Zaśmiałaś się pod nosem.
L: (T.I) chodź tu do mnie. Wykąpiemy się razem.
T: Jak już widzę to kąpanie się
Szybko się rozebrałaś i weszłaś do twojego ukochanego. Zaczęliście się myć. On mył ciebie a ty jego. W pewnym momencie Louis zbliżył się do ciebie i powiedział, że bardzo cię kocha. Ty mu odpowiedziałaś, że też. Po czym pocałowałaś go namiętnie w usta. On odwzajemnił pocałunek. Po czym zapytał się ciebie czy jesteś gotowa. Ty odpowiedziałaś mu, że tak. Zaczął całować twoje piersi i schodził niżej. Twoje sutki stwardniały. Nadal cię całując chłopak dotarł do twojej kobiecości. Zaczął bawić się twoją waginą co cię bardzo podniecało. Bawił się tak z piętnaście minut po czym skończył i jego dwa palce znalazły się w tobie. Cicho jęknęłaś. Poruszał się nimi raz wolniej raz szybciej bardzo ci się to podobało. Ty po kilkunastu minutach powiedziałaś, że stop i że teraz to ty go zadowolisz. Wyjął z ciebie dwa palce po czym ty wzięłaś jego ‘’kolegę” do rąk i zaczęłaś poruszać w górę i w dół i tak cały czas. Chłopak momentami pojękiwał. Widziałaś, że mu się to podoba. Następnie wzięłaś go do ust i wykonywałaś zdecydowane ruchy. Teraz Louis cały czas pojękiwał. Po kilku minutach powiedział ci, że dochodzi. Ty zaczęłaś się mocniej poruszać i naglę z jego członka wypłyną biały płyn, który połknęłaś. Teraz on przejął pałeczkę i był nad tobą. Niespodziewanie wszedł w ciebie a ty jęknęłaś. Przejęłaś się bardzo, ponieważ kilka pokoi dalej spał mały Jake i bałaś się bardzo, że go obudziłaś. Jednak po chwili, gdy Louis poruszał się w tobie szybciej zapomniałaś o tym. Poruszał się szybko i zdecydowanie. Bardzo cię fascynowało. Gdy po jakiś dziesięciu minutach powiedziałaś mu, że dojedziesz on powiedział, że masz jeszcze wytrzymać. Posłuchałaś go. Gdy on poruszał się bardzo szybko kazał ci krzyczeć jego imię. Ty to zrobiłaś. Krzyczałaś Louis! Louis! Louis! Louis! Louis! Louis! O powiedział. Na trzy kazał ci dojść. Gdy powiedział trzy razem doszliście. Opadliście na wannę zmęczeni. Jednak ty nie byłaś bardzo zadowolona. Chciałaś więcej. Po tych kilku latach bardzo ci tego brakowało. Więc jak odpoczęliście nadal się kochaliście. Louis tym razem wszedł w ciebie gwałtownie, że aż krzyknęłaś i tak samo poruszał się w tobie przez ostatnie kilkanaście minut. W pewnym momencie do łazienki wszedł Jake.(Doprowadziły go róże, które Louis rozsypał) Wy byliście w takiej sytuacji, że nabijałaś się na członek Louisa. Jak zobaczyliście dziecko stojące w drzwiach od razu zmieniliście pozycje i wyglądało to jakbyście się po prostu kąpali. Chłopiec szybko powiedział wam, że się przestraszył bo usłyszał krzyki. Wy wiedzieliście, że to były wasze krzyki. Louis Szybko wstał z wanny założył majtki i poszedł z chłopcem do jego pokoju. W drodze chłopiec zapytał się:
J: Tato a co robiliście z mamą w łazience?
L: Wiesz kochanie… (zamyślił się, bo nie wiedział co odpowiedzieć chłopcu.) Bo jak bo my… Zastanawialiśmy się nad tym, żebyś miał rodzeństwo. Louis położył się z chłopcem w łóżku i zasnął razem z nim. Ty patrząc na nich powiedziałaś sobie w myślach ‘’Jaka ja byłam głupi. Chciałam stracić dwie najważniejsze osoby w moim życiu” po czym położyłaś się obok nich i zasnęłaś.
-Następny dzień-
J: Mamuś, mamuś wstawaj- powiedział Jake.
Ty się obudziłaś i zobaczyłaś, że twój synek jest już ubrany a Louisa nie było w łóżku. Zeszłaś na dół z małym i zobaczyłaś, że Louis robi śniadanie. Byłaś pod wrażeniem. Pocałowałaś go w policzek i zasiedliście do stołu. W trakcie jedzenia mały zapytał się:
J: Mamo a kiedy będę miał rodzeństwo?
T: Jeszcze nie wiem. Nie zastanawialiśmy się nad tym z tatą.
J: A tata mi mówił wczoraj, że o tym mówiliście.
T: To musimy się jeszcze z tatą nad tym zastanowić- Westchnęłaś .
Po skończonym śniadaniu Jake poszedł bawić się w swoim pokoju a ty powiedziałaś do Louisa:
T: Co ty muś nagadał o jakimś rodzeństwie!
L: Spokojnie. Chciał wiedzieć co robiliśmy w łazience. Przecież nie mogłem mu powiedzieć, że uprawiałem sex z twoją mamą.
T: No już dobrze- pocałowałaś do w usta.
The End



Czytasz- Komentujesz 

Wika :)



20 komentarzy:

  1. To jest świetne !!!! Pisz więcej takich i czekam na dalsze dedyki :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Na pewno będę pisała ale z mniejszymi szczegółami

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezłe poza tym że nie lubie One
    Direction

    OdpowiedzUsuń
  4. napisz więcej ale z niallem

    OdpowiedzUsuń
  5. napisz więcej ale z niallem

    OdpowiedzUsuń
  6. "Szkoda tylko, że zgapione" ??? Ja plagiatów nie robię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie tylko inna dziewczyna miała idemtyczne zakończenie a ona dodała pierwsza takie coś -.- Wiem, że chcesz zaistnieć w świecie blogów, ale nie czyjąś ciężką pracą, bo to żałosne !
      Lucy

      Usuń
    2. Powiem ci tak! Imaginy piszę sama. A jeśli nie chcesz ich czytać to polecam CTRL+W ;)

      Usuń
    3. to jest akurat prawda tez czytalam imagn z tym samym zakonczeniem i byl dodany wczesniej niz twoj wiec zgadzam sie z Lucy,
      Ania

      Usuń
    4. Ja już się wypowiedziałam na ten temat. Jeśli nie chcesz czytać mojego bloga i moich imaginów to po prostu wciśnij CTRL+W i po sprawie.

      Usuń
  7. super !!!! Mogłabym też z Louisem dedyka? oczywiście +18? proszę ;) /Paulina

    OdpowiedzUsuń
  8. zajeb**** super, extra i poprostu brak mi słów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ona mogla robic mu dobrze pod wodą :-/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mogłabym też dedyka z którymś z chłopaków z 1D? Plis, plis, oczywiście +18 XD @juliaseku

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejuuu jaki zajebisty ! *.* Pisz wiecej takich i zapraszam do mnie : http://love-hate-such-a-fine-line.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przejmuj się tymi hejtami. Dla mnie piszesz zajebiste imaginy. Mi się podoba każdy jaki tu dajesz :** Zazwyczaj nie komentuje ale teraz to już nie mogłam wytrzymać / Milena

    OdpowiedzUsuń

function disableSelection(target){ if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route target.onselectstart=function(){return false} else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route target.style.MozUserSelect="none" else //All other route (ie: Opera) target.onmousedown=function(){return false} target.style.cursor = "default" } disableSelection(document.body)