niedziela, 3 marca 2013

Imagin dla mnie

Koleżanka zrobiła mi imagina z Niallem i postanowiłam go wrzucić na mojego bloga <3
Jest superrr. <3 <3 <3

Oto on:
Było sobotnie popołudnie. Umówiłam się z przyjaciółką, że pójdziemy na zakupy. Usłyszałam dźwięk smsa i spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu. To od Cindy. Przeprasza, że nie może ze mną iść dzisiaj na zakupy, bo coś jej wypadło. Wiedziałam, co. Spotyka się pewnie ze swoim chłopakiem Jakiem zamiast ze mną. No trudno. Pójdę sama i będę się świetnie bawić. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do małej torebki i wyszłam z domu. Powietrze było świeże, bo przed chwilą padał deszcz, a słońce oświetlało ściany pobliskich budynków. Wiosna, jak ja lubię tę porę roku. Nie miałam daleko do najlepszego centrum handlowego w Londynie. Po 10 minutach znalazłam się wśród setki sklepów z ciuchami. Chodziłam od sklepu do sklepu szukając rzeczy, które spodobałyby mi się i mogłabym je kupić. Lubiłam przeglądać się w lustrze w pięknych sukienkach, spódniczkach i bluzkach, ale ubrania w centrum handlowym nie spełniały moich wymagań cenowych. Wprawdzie zdarzały się przeceny, ale bardzo rzadko. Zmęczona przechadzką między wieszakami udałam się do Nandos, które znajdowało się na pierwszym piętrze tej luksusowej galerii. Zamówiłam jedzenie i usiadłam przy stoliku pod oknem. Jak na godzinę 19: 00 było tu dosyć spokojnie. Gdy zaczęłam jeść bardzo niezdrowego hamburgera do środka wszedł wysoki blondyn ubrany w czerwony t-shirt, czarne spodnie i dżinsową kurtkę. W chwili, gdy na niego spojrzałam on także na mnie zerknął i uśmiechnął się. Zamówił jedzenie i skierował się w stronę mojego stolika. Pośpiesznie wytarłam usta i udawałam, że piszę smsa.
- Nie przeszkadzam? – Zapytał blondyn.
- Nie skąd. – Nie mogłam przy nim powiedzieć prawie żadnego słowa.
- Mogę się dosiąść? – Zapytał znowu uważnie mi się przyglądając.
- Jasne, siadaj. – Powiedziałam i spojrzałam w jego piękne niebieskie oczy.
- Jestem Niall. A ty jak masz na imię?
- Mam na imię (t.i.). Co zamówiłeś do jedzenia – było to najgłupsze pytanie, jakie zadał chłopakowi
Niall uśmiechnął się i odpowiedział:
- 2 hamburgery, nugetsy, pudełko frytek i dużą colę. A ty co jesz?
- Wow tyle zjesz? Ja nigdy bym tyle nie wpakowała w siebie. Ja kupiłam sobie hamburgera i małą colę.
Rozmawialiśmy tak do czasu, kiedy blondyn otrzymał swoje jedzenie. Po skończonym posiłku zaproponował, że odprowadzi mnie do domu. Uśmiechnęłam się i wyszliśmy w chłodny wieczór.
Było mi trochę zimo i Niall to zauważył. Zdjął swoją kurtkę i nałożył mi na plecy.
Doszliśmy już do mojego domu.
- Chyba już pójdę – Powiedział niepewnie z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Może wejdziesz do środka? Zrobię herbaty, bo przez to, że oddałeś mi swoją kurtkę pewnie teraz tobie jest zimno.
- Wow, to jest najdłuższe zdanie, jakie powiedziałaś dzisiaj do mnie powiedziałaś!
Wybuchnęliśmy śmiechem.
- A jeśli chodzi o twoją propozycję to bardzo chętnie z niej skorzystam. – Po raz kolejny uśmiechnął się do mnie.
Otworzyłam drzwi i weszliśmy do środka.
- Fajne mieszkanko.
- Dzięki. Rozgość się, a ja zrobię herbaty.
Niall wszedł do salonu i usiadł na kanapie przed telewizorem. Po 15 minutach weszłam i ja niosąc dwa kubki gorącej herbaty.
- Mogłaś mnie zawołać to bym ci pomógł.
- Nie trzeba, dałam sobie radę.
Rozmawialiśmy jeszcze bardzo długo i dowiedziałam się o nim wielu ciekawych rzeczy. Około godziny 21: 00 byłam tak zmęczona, że nie zauważyłam, kiedy przytuliłam się do blondyna i zasnęłam.
Gdy obudziłam się była godzina 2:00 w nocy. Spojrzałam na miejsce obok mnie i zobaczyłam kartkę. Błam trochę rozczarowana, ale gdy przeczytałam treść pozostawionej mi wiadomości rozczarowanie znikło. Na kartce widniał numer telefonu Nialla i kilka miłych słów. Byłam szczęśliwa, że poznałam tak wspaniałego chłopaka. Mimo późnej pory napisałam smsa do mojej przyjaciółki. Odpisała mi momentalnie. Jednak o mnie nie zapomniała – pomyślałam. Wypiłam herbatę, umyłam się, ubrałam w piżamę i poszłam spać. Obudził mnie sms od Nialla. Pytał się czy dzisiaj też się spotkamy. Zaprosiłam go do mnie do domu. Ogarnęłam się trochę, zjadłam śniadanie i zdążyłam trochę posprzątać, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Spędziliśmy ze sobą cudowny dzień. Cały czas się do siebie przytulaliśmy. Około godziny 20: 00 Niall powiedział słowa, które chciałam usłyszeć:
- Kocham Cię (t.i.) – Mówiąc to uśmiechnął się jak najpiękniej potrafił.
- Ja Ciebie też – Powiedziałam wpatrując się w jego morskie oczy.
Następnie pocałował mnie. Pocałunek był delikatny, ale długi. Bardzo mi się podobało, więc przez kolejne 5 minut nie mogliśmy się od siebie oderwać. W końcu Niall musiał iść. Gdy wychodził, powiedział, że wkrótce znowu się spotkamy. Byłam bardzo zadowolona z takiego rozwoju wydarzeń, więc z uśmiechem na twarzy poszłam spać.





Wika :)

2 komentarze:

  1. Jest zarąbiste <3 Kocham, kocham i jeszcze raz kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest super. ;)
    Świetna koleżanka. :D

    OdpowiedzUsuń

function disableSelection(target){ if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route target.onselectstart=function(){return false} else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route target.style.MozUserSelect="none" else //All other route (ie: Opera) target.onmousedown=function(){return false} target.style.cursor = "default" } disableSelection(document.body)