piątek, 19 kwietnia 2013

Imagin z Harrym

Kolejnego też napisał Michalina :** Dziękuję jej za to, że daje mi te imaginy bym wstawiała je na bloga. :D
Swojego jakoś nie mogę dokończyć. Nie mam weny. :( Postaram się go jak najszybciej dokończyć :D



Z Harrym znałam się od małego. Wszystko mi mówił, byliśmy przyjaciółmi. Nie rozumiem, dlaczego nie powiedział mi, że chce wziąć udział w castingu do X factora. Przecież castingi ruszają za dwa dni, a on pewnie pojedzie na pierwszy. Miałam się dzisiaj z nim spotkać to poproszę go o wyjaśnienie. O 15 przyszedł do mojego domu i czekał na mnie w salonie. Nie było moich rodziców, więc nie męczyli go tymi samymi pytaniami: Jak tam w szkole? Itd. A najgorszy byłby mój tata. On od razu zapytałby się: Masz już dziewczynę? Bo jak nie to wiesz zawsze możesz spróbować z moją córką. Wtedy zalewałam się rumieńcem. Mimo, że byliśmy przyjaciółmi to Harry trochę mi się podobał. Gdy byłam gotowa wyszliśmy z mieszkania i poszliśmy do parku.
- Nie będę dłużej czekać. Mówię prosto z mostu. Czemu mi nie powiedziałeś, że idziesz na casting do X factora?
- Nie powiedziałem Ci?! O kurczę. Myślałem, że mówiłem. – Był zakłopotany.
- Nie, nie powiedziałeś mi. Dowiedziałam się od mojej mamy, która rozmawiała z twoją.
- Przepraszam, chciałem Ci powiedzieć, jako pierwszej, ale moja mama taka podekscytowana kazała mi dzwonić do wszystkich cioć, wujków, sama dzwoniła do swoich znajomych i mi wyleciało z głowy. Jeszcze raz bardzo przepraszam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz. – Po jego smutnej minie było widać, że jest mu przykro.
- Jasne, że tak. Jak mogłabym być na ciebie zła. – Uśmiechnęłam się.
- To dobrze. W taki razie zabieram Cię ze sobą na przesłuchanie. – Od razu humor mu się poprawił.
- Cieszę się.
Pochodziliśmy po parku i pogadaliśmy trochę. Harry się spieszył, bo miał jeszcze lekcje śpiewu przygotowujące go do castingu.
Dwa dni później byliśmy już w studiu X factora. Harry, jego mama i ja bardzo się denerwowaliśmy. Gdy przyszła kolej na niego trzymałyśmy kciuki i śledziłyśmy go zza kulis.
Przywitał się, przedstawił się jurorom i zaczął śpiewać. Wybrał piosenkę „Isn’t she lovely” za którą dostał same pozytywne oceny, przeszedł dalej. Był bardzo szczęśliwy.
Minęło kilka tygodni. Okazało się, ze Harry nie dostał się, jako solowy uczestnik, ale połączyli go razem z 4 innymi chłopakami w zespół i razem przeszli, jako grupa.
Mijał tydzień za tygodniem. Coraz mniej Harry do mnie pisał i dzwonił, bo był bardzo zajęty przygotowaniami do kolejnych odcinków X factora. Po jakimś czasie już w ogóle urwał się z nim kontakt. Widziałam go tylko w telewizji, albo czasami w studiu, kiedy siedziałam na widowni razem z jego mamą. Brakowało mi go.
Byłam w studiu, kiedy nadszedł finał. Zespół, do którego należał Harry o nazwie One Direction zajął trzecie miejsce, ale ich opiekun Simon Cowell, jako właściciel Syco Music podpisał z nimi kontrakt.
Po zakończeniu X factora kariera One Direction nabrała tempa. Nagrywali piosenkę za piosenką, mieli dużo występów, aż w końcu nagrali pierwszą płytę i udali się w trasę koncertową. Wiedziałam to wszystko od mamy Harry’ego, bo tylko ona z nim rozmawiała. Do mnie pisał tylko krótkie sms. Powoli zapominałam o moim najlepszym przyjacielu. Poświęcałam się nauce, chodziłam na imprezy, spotykałam się z koleżankami, dla których kiedyś nie miałam czasu.
Dni mijały, aż w końcu minął rok, a potem kolejny. Kilka dni przed 18 urodzinami Harry’ego dostałam od niego zaproszenie na imprezę urodzinową. Nie mogłam uwierzyć, że on pochłonięty karierą pamiętał jeszcze o starych przyjaciołach. Kiedy przyjeżdżał do swojej mamy nie mógł zamienić ze mną słowa, nawet nie przedstawił mnie reszcie zespołu, a tu nagle wysyła mi zaproszenie. Przyjdę, nie zrobię mu przykrości, chociaż on od czasu X factora mi ją sprawiał.

Gdy dotarłam do klubu, w którym miała odbyć się impreza urodzinowa Harry’ego, pierwsze, co zrobiłam to szukałam go w tłumie. W końcu zobaczyłam go stojącego pod ścianą i rozmawiającego ze swoimi kumplami z zespołu. Podeszłam do niego.
- Cześć. Miło Cię znów zobaczyć, po jakim czasie? A tak dwóch latach.
- Cześć. Przepraszam, że się nie odzywałem, ale byłem naprawdę zajęty. Mogłabyś to zrozumieć. Nie gadajmy o tym. Poznaj moich przyjaciół z zespołu.
Po kolei przedstawił mi Liam’a, Niall’a, Zayn’a i Louis’a. Przywitałam się z nimi. Przez chwilę poczułam się jak za starych dobrych czasów. Rozmawiałam z Harry’m tak jak kiedyś. Opowiadał wszystko, co się teraz w jego życiu dzieję. Po zaśpiewaniu „Happy Birthday” i zjedzeniu tortu wyszliśmy na zewnątrz.
- Muszę ci coś powiedzieć. – Zaczął Harry
- Słucham.
- Tylko mi nie przerywaj. Wiem, że przez ostatnie dwa lata bardzo mało rozmawialiśmy, ale ja cały czas o Tobie myślałem. Było mi ciebie brak. Tęskniłem za Tobą. Często nie mogłem zasnąć, bo wspominałem sobie to, co było kiedyś. Możesz się zapytać chłopaków, powiedzą ci, że ciągle o Tobie mówiłem i patrzyłem na zdjęcia. Nie mogłem sobie znaleźć miejsca bez Ciebie.
Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę, ale znając Harry’ego bardzo długo, czułam, widziałam, ż mówi to serio. Nigdy by mi nie skłamał, a alkoholu dużo nie wypił, więc był w miarę trzeźwy.

- (T.I.). Kocham Cię. Zrozumiałem to dopiero, kiedy Cię straciłem, na ten długi czas. Kiedy nie mogłem z Tobą rozmawiać, nie miałem czasu by Cię spotkać. – Kontynuował swój monolog.
- Też nie mogłam o Tobie zapomnieć. Szukałam sobie różnych zajęć, ale zawsze znalazł się czas na rozmyślania o naszej przyjaźni. Mimo, że byliśmy przyjaciółmi to skrycie się w Tobie podkochiwałam (śmiech) i to trwa do dziś.
W tym momencie nasze usta się złączyły. Pocałunek trwał chwilę, ale był bardzo przyjemny. Nie wystarczył nam jeden całus. Przez jakieś 10 minut całowaliśmy się aż w końcu znaleźli nas kumple Harry’ego z zespołu.
- Uuuuu. Zakochana para Harry i (T.I.). – Zaczęli śpiewać.
- Zazdrościcie. –Uciszył ich Harry
- Czego mamy zazdrościć? Ja mam Danielle, Louis ma Eleanor, Zayn ma Perrie tylko Niall może zazdrościć. – Powiedział Liam
- Skończmy z tą rozmową. – Uciął Harry i weszliśmy wszyscy z powrotem do klubu.
Następnego dnia portale plotkarskie i gazety rozpisywały się o nowej dziewczynie Harry’ego, którą byłam ja. Mimo, że chcieliśmy ukryć nasz związek to nie przeszkadzało nam towarzystwo dziennikarzy. Harry spokojnie oświadczał, że jesteśmy razem.

Od tego dnia miałam więcej czasu na spotkania i rozmowy z Harry’m. Byliśmy szczęśliwie w sobie zakochani i nic ani nikt nie mógł tego zmienić.
   


:D :D
Wika :D

1 komentarz:

  1. Nie ma za co, ale moje imaginy w porównaniu z twoimi to nic :)

    OdpowiedzUsuń

function disableSelection(target){ if (typeof target.onselectstart!="undefined") //IE route target.onselectstart=function(){return false} else if (typeof target.style.MozUserSelect!="undefined") //Firefox route target.style.MozUserSelect="none" else //All other route (ie: Opera) target.onmousedown=function(){return false} target.style.cursor = "default" } disableSelection(document.body)